Kto dotąd nie był, niech koniecznie wybierze się do Rynku, bo kolejna taka okazja będzie dopiero za rok. I niech zabierze dzieci: swoje, krewnych lub znajomych. Będzie to dla nich wielka frajda. Mali widzowie są chyba najwierniejszą i najbardziej wdzięczną publicznością podczas występów. Chętnie dają się wyciągać artystom na scenę, pomagać jako asystenci (trzymać kapelusz, koło do hoola-hoop, piłkę itp.) lub brać udział w pokazie. To one otwierają buzie z zachwytu na widok cyrkowych sztuczek i najgłośniej klaszczą.
Festiwal sztuki ulicznej daje możliwość bezpośredniego kontaktu z artystą, a ten jest dosłownie na wyciągnięcie ręki. Uliczni artyści zapraszają widzów często do wspólnej zabawy. I angażują do popisowych numerów. Tak było podczas występu artystów z Argentyny: DJ Capuzzi & Seniorita X, których taneczno-żonglerski pokaz był dodatkowo pełen komicznych elementów. Salwy śmiechu publiczności wywolał Dan Le Man klaun i komik w jednym z Australii – podczas jego występu chyba nawet największy ponurak musiał się uśmiechnąć. Komik, podobnie jak wspomniani artyści z Argentyny nie po raz pierwszy gości we Wrocławiu w ramach BuskerBusa.
Kolejny raz jest też we Wrocławiu japoński artysta Box Actor YaYa, który zachwycił komiczną pantomimą, popisem żonglerki i doskonałym kontaktem z publicznością. Podczas BuskerBusa również melomani i poszukiwacze nowych brzmień mogli znaleźć coś dla siebie, bo na ulicy grali muzycy. Zobacz listę artystów.
Zresztą większość artystów ulicznych ma doskonały kontakt z publicznością. Najlepiej przekonać się o tym osobiście. Warto też mieć z sobą jakieś drobne, żeby po występie wrzucić do kapelusza – artyści uliczni nie dostają żadnych pieniędzy za udział w festiwalu, oprócz tego co zarobią podczas występu.
Festiwal Busker Bus jest przedsięwzięciem niekomercyjnym, organizowanym od 1997 roku. Więcej o festiwalu
Zdjęcia Tomasz Walków