Intensywny, półtoraroczny kurs
– Kurs rozpoczął się 1,5 roku temu i trwał do końca września. Był bardzo intensywny. Na początku mieliśmy obserwację mistrzostw świata do lat 20, rozgrywanych w Polsce. Mieliśmy przydzielony zespół, jeździliśmy na jego mecze i dokonywaliśmy analiz. Mnie trafiła się Korea Południowa, która dotarła aż do samego finału. - Kolejnym etapem kursu były trzydniowe zjazdy w Białej Podlaskiej, raz w miesiącu. Dzieliliśmy się chociażby na mikrogrupy, w ramach których przeprowadzaliśmy treningi dla zespołów. Ja prowadziłem dwa takie treningi ze Śląskiem we Wrocławiu, a także w Bruk-Bet Termalice Nieciecza, Skrze Częstochowa i Koronie Kielce. Zajęcia prowadziliśmy pod okiem mentora, którym w moim przypadku był Dariusz Gąsior – opowiada asystent trenera Vitezslava Lavicki.
Możliwość samodzielnego prowadzenie drużyny
Uprawnienia, które zdobył trener Czajka, dają możliwość samodzielnego prowadzenia zespołów od Ekstraklasy do II ligi. - W profesjonalnej piłce funkcjonują sztaby szkoleniowe, nikt nie działa w pojedynkę. Oczywiście to czy jesteś pierwszym trenerem, drugim, czy asystentem, niesie za sobą inną rolę i obowiązki, jednak zawsze jest to współpraca z ludźmi. Zrobiłem kurs po to, by się rozwijać mieć różne możliwości w przyszłości. Mam swoje ambicje i marzenia, ale często jest tak, że my planujemy, a pan Bóg się śmieje. Zawsze podkreślam, że najważniejsze jest dla mnie tu i teraz. Liczy się, by osiągnąć ze Śląskiem jak najlepszy wynik, zrobić jak najlepszą robotę i tylko na tym się skupiam – przyznaje trener.
Szkoleniowiec przy Oporowskiej pojawił się w 2009 roku, jako asystent ówczesnego pierwszego trenera, Ryszarda Tarasiewicza. Zdobycie licencji UEFA Pro jest jednym z jego celów, które założył sobie po przyjściu do klubu.