Przed nami ostatni w tym roku przekaz na żywo z MET. Po „Cyruliku sewilskim” Rossiniego i błyskotliwej opera buffa propozycja nieco cięższego kalibru, choć „Śpiewacy norymberscy” są także dziełem komediowym, a widzowie przekonają się o tym śledząc libretto autorstwa samego kompozytora.
W przypadku rozgrywającej się w połowie XVI wieku akcji Wagner opisał nie tylko turniej śpiewaczy, wokół którego toczy się cała intryga, ale także miasto Norymbergę i mieszkających w nim rzemieślników, a wśród nich Hansa Sachsa, szewca. To postać autentyczna, jeden z najbardziej znaczących niemieckich literatów.„Śpiewacy norymberscy” są operą (jeszcze nie dramatem), wyjątkowo optymistyczną, ze znakomicie napisanymi partiami dla solistów, a niektóre fragmenty, jak choćby wstęp do dzieła, to jeden z przebojów sal koncertowych na całym świecie.
W sobotę 13 listopada posłuchamy opery w klasycznej, pełnej przepychu i eleganckiej inscenizacji wielkiego Otto Schencka, a pod batutą Jamesa Levine’a, dyrektora muzycznego MET, który wraca do tego dzieła Wagnera po raz pierwszy od ośmiu lat. Z pewnością jego wizja zachwyci melomanów, jak to miało miejsce z tetralogią „Pierścieniem Nibelunga”. W partiach głównych zobaczymy Johana Reutera jako Hansa Sachsa, Johana Botha jako Walthera von Stolzinga i Annette Dasch jako Ewę, ukochaną Walthera.
Początek transmisji o 17.30, zakończenie po północy. Bilety kosztują 60 zł. Można je także wygrać w naszym konkursie.