I choć tak do końca nie był oryginalny – na scenie nie było bowiem braci Jake’a i Elwooda Bluesów, stworzonych przez amerykańskich aktorów komediowych – nieżyjącego już Johna Belushi’ego i Dana Aykroda. Aktorzy występowali z towarzyszeniem świetnych muzyków, dzięki którym takie przeboje jak „Everybody Needs Somebody To Love”, czy „Sweet Home Chicago” znają wszyscy fani bluesa na świecie.
Jak co roku w czasie wRock for Freedom pogoda płatała figle – późnym popołudniem nad zajezdnią zagrzmiało i lunęło. Burza na szczęście zakończyła się przez występem gwiazdy wieczoru.
Prócz „Blues Brothers” wystąpili Irek Dudek jako Shakin’ Dudi oraz projekt „Republika Nowe Sytuacje”, w którym piosenki legendarnego zespołu śpiewali tacy artyści jak Tymon Tymański, czy Piotr Rogucki.
Publiczność jednak czekała przede wszystkim na The Blues Brothers Band. Z pierwotnego składu zespołu na scenie wystąpili m.in. gitarzysta soulowy Steve "Colonel" Cropper, grający na instrumentach dętych Lou "Blue Lou" Marini, klawiszowiec Leon "The Lion" Pendarvis. Pozostali muzycy, w tym wokaliści Bobby "Sweet Soul" Harden, Rob "The Honeydripper" Paparozzi, Tommy "Pipes" McDonnell dołączyli do zespołu po jego reaktywacji.
Blues porwał wrocławską publiczność – przyjęła gorąco artystów. Nie brakowało fanów bluesowego zespołu ubranych w charakterystyczne kapelusze, białe koszule, krawaty i ciemne okulary. Nie było końca tańcom i rytmicznemu bujaniu, śpiewano z zespołem najbardziej znane piosenki. I choć nie był to taki żywioł jak w ubiegłym roku, gdy w zajezdni występował Goran Bregovic, to jednak wrocławianie świetnie się bawili.
Ak
wROCK for Freedom 2014: THE "ORIGINAL" BLUES BROTHERS BAND, 30 sierpnia w Zajezdni MPK przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu