Sinusoida na Amber Cup 2018
W pierwszy weekend nowego roku przyszło nam oglądać zmagania drużyn występujących w corocznym turnieju Amber Cup. Oczywiście, nie zabrakło naszego przedstawiciela z Wrocławia, czyli piłkarzy Śląska. Co ciekawe, w tegorocznej edycji turnieju mogliśmy obserwować także zmagania grup młodzieżowych klubów, których akademie piłkarskie rozwijają się na bardzo dobrym poziomie.
fot. akademia.slaskwroclaw.pl
To właśnie w święto Trzech Króli zorganizowano specjalny turniej dla grup U-10, na którym niesamowity sukces odnieśli podopieczni trenera Macieja Stasiuka. Wrocławianie pomimo słabszego początku, ostatecznie wygrali cały turniej, w drodze na sam szczyt pokonując m.in. Zagłębie Lubin 3:1, Legię Warszawa 3:1 czy w finale 3:2 Lecha Poznań. Warto zaznaczyć, że w rozgrywkach wzięło udział aż 16 drużyn.
Niestety, zdecydowanie gorzej w rozgrywkach Amber Cup zaprezentował się pierwszy zespół Śląska, który jednak złożony był wyłącznie z juniorów tego klubu. Po dwóch grupowych porażkach 1:3 z Fabryką Futbolu oraz 1:3 z Wisłą Płock, wrocławianie zakończyli swój udział w turnieju właśnie na tej fazie. Zmagania wygrali piłkarze z Płocka, którzy w wielkim finale corocznego turnieju pokonali 4:2 Miedź Legnicę.
Falstart w nowym roku
Zdecydowanie nie o takim początku 2018 r. myśleli koszykarze Śląska Wrocław, którzy w niedzielę przed własną publicznością ulegli Polfarmexowi Kutno 57:79. Po ostatnim zwycięstwie z Astorią Bydgoszcz większość kibiców sondowała, że podopieczni Radosława Hyżego weszli już na dobrą ścieżkę, którą będą kroczyli po upragniony awans do fazy play-off. Niestety pierwsze styczniowe spotkanie przerwało te marzenia - miejmy nadzieję, że tylko na chwilę.
fot. wks-slask.pl
Koszykarze ze stolicy Dolnego Śląska szczególnie słabo zaprezentowali się w trzeciej i czwartej odsłonie niedzielnego pojedynku. Zawiodła obrona i brak skuteczności w rzutach z dystansu, przez co zawodnicy Polfarmexu z minuty na minutę powiększali swoje prowadzenie. Najskuteczniejszym zawodnikiem wśród gospodarzy był Jan Grzeliński, zdobywca 13 "oczek". Punkt mniej zanotował Marcin Bluma. Wrocławskiej defensywie szczególnie we znaki dał się duet koszykarzy z Kutna Mateusz Zębski-January Sobczak, który łącznie zapisał na swoim koncie aż 35 punktów.
Podopieczni Radosława Hyżego przegrywając z Polfarmexem ponieśli w tym sezonie już dziesiątą porażkę i z bilansem 7-10 w tabeli I ligi znajdują się na dziewiątym miejscu. Dogodną szansę na poprawę swojej lokaty będą mieli już w najbliższą sobotę w Kłodzku, gdzie o godzinie 17.00 zmierzą się z miejscową Nysą.
WKS Śląsk Wrocław – Polfarmex Kutno 57:79
Zabrakło naprawdę niewiele...
Minionego weekendu do udanych nie zapiszą również siatkarki Impela Wrocław. Choć faworytem przed pojedynkiem z Treflem Proximą Kraków były przedstawicielki stolicy Dolnego Śląska, to w ostatecznym rozrachunku to przyjezdne z Grodu Kraka zapisały na swoim koncie kolejne zwycięstwo w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.
fot. impelwroclaw.pl
Krakowianki dwukrotnie obejmowały prowadzenie w tym spotkaniu, ale waleczne wrocławianki za każdym razem doprowadzały do remisu. Do rozstrzygnięcia tego zaciętego pojedynku potrzebny był zatem tie-break, w którym minimalnie lepsze okazały się być podopieczne Alessandro Chiappiniego i to one wróciły do domu z dwoma punktami.
Impel Wrocław – Trefl Proxima Kraków 2:3 (20:25, 25:23, 24:26, 26:24, 13:15)
Pozostałe wyniki:
- WKS Sobieski Arena Żagań – KS Gwardia Wrocław 2:3 (-22, -19, 23, 14, -12)