Gdy po czterech biegach gospodarze prowadzili 15:9 wydawało się, że wszystko jest już „pozamiatane”. Ale podopieczni Piotra Barona po raz kolejny pokazali, że mają sportowy charakter. Świetnie spisywali się Tai Woffinden (komplet punktów w meczu) i Maciej Janowski, przyzwoicie Maksym Drabik, a Tomasz Jędrzejak w swoich pierwszych stratach także pokazał, że dobrze się czuje na torze w Lesznie. Wrocławianie wygrali kolejne cztery biegi 17:7 i w połowie zawodów prowadzili 26:22. Zapachniało sensacją.
Marzenia o tytule jednak rozwiały się w kolejnym wyścigu. „Ogór” potrącił Tomasza Musielaka, został wykluczony z powtórki, a Michael Jepsen Jensen nie dał rady dwójce gospodarzy. Unia wyrównała na 27:27. Remis utrzymał się aż do wyścigów nominowanych (39:39 po 13 biegach). Dwa ostatnie „Spartanie” musieli wygrać po 5:1, aby liczyć na odrobienie strat. Ale już po przedostatnim wyścigu wygranym przez gospodarzy 4:2 wiadomo było, że nowym mistrzem Polski będzie Unia Leszno. Gospodarze nie odpuścili ostatniego biegu chociaż startowali w nim Woffinden i Janowski. Grzegorz Zengota aż do taśmy walczył z „Magikiem”, wyprzedził go i dzięki temu mecz zakończył się remisem po 45.
FOGO UNIA LESZNO – BETARD SPARTA WROCŁAW 45:45.
Pierwszy mecz: 41:49. Unia mistrzem Polski!
UNIA: Pdersen 10 (2,2,3,0,3), Musielak 3+2 (1*,0,2*), Przemysław Pawlicki 2+1 (1,0,1*,0), Sajfutdinow 9 (3,1,2,3), Zengota 10 (1,2,2,3,2), Piotr Pawlicki 5 (1,0,1,2,1), Kubera 6 (3,3,0,0).
SPARTA: Woffinden 15 (3,3,3,3,3), Dróżdż zz, Jędrzejak 5 (2,3,w,0,0), Jensen 5+1 (0,1,1,1*,2), Janowski 13+1 (2,2*,3,3,2,1), Drabik 7 (2,1,1,2,1), Gała 0 (0,d,0,0)