W sobotę zamierzają protestować przeciwko „Śmierci i dziewczynie” działacze Krucjaty Różańcowej, sprzeciw wyrażają też prawicowe media, przedstawieniem zainteresował się też minister kultury Piotr Gliński, który zapowiedział, że zwróci się do marszałka województwa dolnośląskiego o wstrzymanie spektaklu.
Spektakl „Śmierć i dziewczyna” powstał na podstawie trzech pierwszych utworów ze zbioru „Śmierć i dziewczyna I-V. Dramaty księżniczek: Królewna Śnieżka, Śpiąca Królewna, Rosamunde”. Bohaterki to postaci baśniowe i postacie kobiet-ikon znanych z mediów. Jelinek zapożyczyła tytuł z kwartetu smyczkowego Franciszka Schuberta. I to muzyka wyznacza rytm tym scenicznym miniaturom. Księżniczki, bo tym mianem określiła swoje protagonistki, tytuł zawdzięczają swoim ojcom – królom, swoją pozycję społeczną zyskały dzięki patriarchalnemu porządkowi. Jelinek przewrotnie interpretuje kobiecość zależną od patriarchatu. Jej bohaterki zyskują głos, by mówić o swojej roli w społeczeństwie, w historii i w tradycji. Ich opowieści mają niewiele wspólnego z baśniowym „i żyli długo i szczęśliwie”.
Ewelinę Marciniak, reżyser spektaklu interesuje uwikłanie w relacje uczeń – nauczyciel, dziecko – rodzic. Są to relacje oparte na poczuciu winy, szantażu emocjonalnym i oczekiwaniach społecznych i obyczajowych. W spektaklu obok aktorów Teatru Polskiego wystąpi para aktorów porno z Czech.
O ochronie intymności kobiety
- Nie szukajcie wyłącznie skandali w rzeczywistości scenicznej. To przedstawienie jest przede wszystkim o ochronie intymności kobiety. Elfriede Jelinek, Ewelina Marciniak występują przeciwko uprzedmiotowieniu i utowarowieniu kobiety – mówił Krzysztof Mieszkowski, dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu. - Pozwólcie artystom na wykorzystanie takich środków artystycznych, jakie dyktuje im wyobraźnia, nie wchodźcie w rolę cenzora big brothera, który ma decydować o tym co można, a czego nie można oglądać. Działania polityków uważam za cenzurę prewencyjną. Nie mieliśmy z nią do czynienia od roku 1989. Nie zgadzam się na powrót peerelowskiego totalitaryzmu – podkreślał Mieszkowski.
We fragmencie spektaklu zaprezentowanym dziennikarzom wystąpił 9-letni Krzyś. Aktorzy pokazali scenę, w której do muzyki fortepianowej rozgrzewali palce niczym profesjonalni pianiści przed koncertem. Dziennikarz „Gazety obywatelskiej” grzmiał: „Co robi na scenie w spektaklu dla dorosłych dziecko?”
Ewelina Marciniak odpowiedziała: - W wielu spektaklach dla dorosłych występują dzieci. Chłopiec nie bierze udziału w scenach, które nie są dla niego przeznaczone. A na zadawane wciąż pytania dziennikarzy o seks na scenie mówiła: - Zapraszam do teatru. Będą sceny z aktorami porno, ale nie będę opisywać jak będą wyglądać. To jest spektakl dla widzów naprawdę dorosłych. Każdy w kasie, gdy kupuje bilet jest informowany o scenach z udziałem aktorów porno, a żeby kupić bilet musi mieć ukończone 18 lat.
Bilety wyprzedane
- Dziękuję Urzędowi Marszałkowskiemu, że nie zdecydował się na zablokowanie przedstawienia bez oglądania go. Nie ma zgody na powrót do cenzury z czasów Peerelu – podkreślał Krzysztof Mieszkowski. - Ciało ludzkie, ciało kobiety stało się ciałem politycznym. Jeśli tak się dzieje to świat jest skandalem, a nie praca artystów.
- Starałam się odpowiedzieć przez muzykę i tekst Jelinek na pytanie, czym jest autorytet. Mam nadzieję, że dacie się ponieść fantazji z muzyką graną na żywo przez naszych pianistów, a także temu, co aktorzy dla was przygotowali – zapraszała Ewelina Marciniak.
W spektaklu zobaczymy Ewę Skibińską, Pawła Smagałę, Małgorzatę Gorol, Michała Opalińskiego, Andrzeja Kłaka, Katarzynę Strączek i Piotra Nerlewskiego. Zagrają też pianiści – Krzysztof Dudek, Mikołaj Ferenc i Grzegorz Rdzak. Wystąpią też aktorzy porno Rossy i Tim. Reżyseruje Ewelina Marciniak, autorem opracowania tekstu i dramaturgii jest Łukasz Wojtysko, scenografii, kostiumów i reżyserii światła Katarzyna Borkowska, muzyki Piotr Kubiak, a choreografii Dominika Knapik.
Premiera 21 listopada, na spektakle do końca miesiąca zostały wyprzedane wszystkie bilety.