Autostradą A4 na Śląsk a stamtąd na Słowację. Z Wrocławia to ok. 4 godziny jazdy samochodem, dlatego coraz więcej mieszkańców stolicy Dolnego Śląska wybiera zimowy wypoczynek w słowackich ośrodkach narciarskich Jasna Chopok czy Tatrzańska Łomnica. Ci, którzy wybiorą się w podróż po 1 stycznia muszą pamiętać o obowiązujących od tego roku na Słowacji winietach elektronicznych dla pojazdów do 3,5 tony. Zastąpiły one, tradycyjne winiety naklejane na przednią szybę samochodu.
– Za zakup winiety otrzymuje się potwierdzenie. Kontrola odbywa się poprzez specjalne skanery, które są umocowane na drogach i skanują numery rejestracyjne pojazdów. Jeżeli samochód nie ma wykupionej winiety, to taka informacja trafia do centralnego systemu i na tej podstawie pojazd zatrzymuje policja autostradowa. Mandat, który możemy otrzymać także pocztą, to 200 euro, dlatego nie warto jeździć bez winiety – tłumaczy Ján Bošnovič, dyr. Narodowego Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce.
Jak kupić słowackie winiety elektroniczne
Winiety elektroniczne można zakupić na wybranych stacjach paliw na Słowacji, w punktach sprzedaży i samoobsługowych automatach na przejściach granicznych, poprzez stronę internetową www.eznamka.sk albo za pomocą smartfonu lub tabletu przez aplikację mobilną „eznamka”.
Strona internetowa www.eznamka.sk opracowana została w 6 wersjach językowych, w tym także w języku polskim. Zakup „ewiniety” przez internet jest bardzo prosty. Przy zakupie trzeba wprowadzić nr rejestracyjny pojazdu, kraj w którym zarejestrowany jest samochód oraz podać dane karty płatniczej. Jeżeli chcemy otrzymać potwierdzenie o zakupie ewiniety, trzeba wpisać także adres e-mail. Przy zakupie ewiniety na stacjach paliw lub w punktach sprzedaży na przejściach granicznych możemy płacić gotówką lub kartą płatniczą.
Ceny winiet elektronicznych w 2016 roku są takie same jak w latach poprzednich. Najkrótsza 10-dniowa ewinieta kosztuje 10 euro, miesięczna 14 euro a roczna 50 euro. Motocykle zwolnione są z opłat drogowych po słowackich autostradach i drogach szybkiego ruchu.
Tatrzanska Lomnica Bukovahora, źródło: Narodowe Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce
Słowackie ośrodki narciarskie czekają na Dolnoślązaków
– Po co w Alpy jak można w Tatry. Bliżej i taniej – mówią Słowacy. Zimą na turystów czeka tam ok. 100 ośrodków i ponad 500 kilometrów tras narciarskich. Szacuje się, że na Słowację wyjeżdża około 150 tys. polskich narciarzy.
– Na Słowację mamy niedaleko, a warunki są porównywalne z najlepszymi ośrodkami alpejskimi. W ciągu ostatnich 7 lat Słowacy zainwestowali w infrastrukturę narciarską, hotele i termalne parki wodne ok. 250 mln euro – mówi Leon Susmanek, pełnomocnik Konsulatu Honorowego Republiki Słowacji we Wrocławiu.
Wystarczy 3-4 godziny jazdy samochodem i Dolnoślązacy mogą się przekonać jak wydano te pieniądze. A turyści na Słowacji mają w czym wybierać. Jakby komuś mało było wrażeń na nartach może wybrać się na zwiedzanie licznych zamków lub zejść kilkadziesiąt metrów pod ziemię i obejrzeć urokliwe jaskinie. Rocznie odwiedza je 60 tysięcy gości. Prawie połowa to Polacy. A po takich atrakcjach – Słowacy mają coś jeszcze – gorącą kąpiel – w jednym z 40 ośrodków termalnych.
Oravice Ski&Aqua, źródło: Narodowe Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce
– Z mojej strony polecam ośrodki narciarskie Jasna Chopok, Strbske Pleso, Tatrzańska Łomnica, Donovaly, Vratna - Mała Fatra, Kubinska Hola i Wielka Racza, gdzie są przygotowane stoki dla całych rodzin ze wspaniałą infrastrukturą narciarską – mówi Ján Bošnovič.
Przykładowe ceny – za obiad na Słowacji zapłacimy 3-4 euro. Ceny całodniowych karnetów kształtują się od 15 do 37 euro (Jasna Chopok). Najbardziej cenowo atrakcyjne są karnety 6-dniowe, które w razie niepogody i zmęczenia, służą jako wejściówki do termalnych parków wodnych. Ceny kwater prywatnych 7-10 euro, pensjonatów 15 euro, hoteli 15-30 euro za dobę.
Co ważne – od tegorocznego sezonu wprowadzony został obowiązek posiadania kasku dla osób poniżej 15 roku życia. Za brak kasku grozi narciarzom kara do 330 euro oraz usunięcie ze stoku przez zarządcę ośrodka narciarskiego.