W sobotę, 5 kwietnia, koszykarki Ślęzy Wrocław zmierzą się na wyjeździe z zespołem MKK Siedlce w finale rozgrywek 1. ligi. Stawką meczu jest prestiż i pierwsze miejsce na koniec rozgrywek, bowiem obie drużyny zapewniły już sobie awans do ekstraklasy.
W półfinale drużyna MKK dwukrotnie bez większych kłopotów pokonała zespół Poznań City Center AZS. Sytuacja w drugiej parze, w której Ślęza walczyła z Dekorexem Pabianice, nie była już aż tak prosta. Obie drużyny wygrały po jednym spotkaniu i o awansie miał zadecydować trzeci mecz, który jednak się nie odbył.
Zawodniczki Dekorexu przyjechały do Wrocławia bez ważnych badań lekarskich i w efekcie Polski Związek Koszykówki przyznał walkowera na korzyść Ślęzy. – Wydaje się, że podjęta została słuszna decyzja, ponieważ ranga zawodów jest już wysoka i na takie wpadki nie można sobie pozwolić – przyznała koszykarka Ślęzy Paulina Kuras.
Do Siedlec wrocławianki jadą więc w dobrych nastrojach i chcą zakończyć sezon miłym akcentem. – Należy się to całej naszej drużynie, jak i kibicom w ramach rekompensaty za ostatni, nierozegrany mecz z Pabianicami – dodaje Kuras.
Mecz w Siedlcach rozpocznie się o godz. 20.00, a rewanż odbędzie się w środę, 9 kwietnia, we Wrocławiu.
mic