Pierwsza kwarta należała do najbardziej wyrównanych w całym meczu. Prowadzenie zmieniało się co rzut. Od początku wysoki poziom gry prezentował Jarvis Williams. Amerykanin jest liderem wrocławskiej drużyny od inauguracji sezonu i nie inaczej było w tym spotkaniu. W pierwszych dziesięciu minutach zdobył 8 punktów i zaliczył 5 zbiórek. Goście byli skuteczniejsi w rzutach spod kosza i ostatecznie wygrali tę kwartę 19:15.
Tym, co rzutowało negatywnie na dorobek punktowy WKS-u w dalszej fazie meczu była słaba skuteczność w rzutach zza obwodu. Do przerwy gospodarze wykorzystali tylko jedną próbę za 3 punkty na aż osiem podjętych. Do świetnie dysponowanego Williamsa starał się równać mało efektywny ostatnio Witalij Kowalenko. Goście mieli jednak znaczną przewagę w zbiórkach pod oboma koszami i do przerwy wynik brzmiał 28:36.
W trzeciej kwarcie gra wrocławian się kompletnie posypała. Asseco często rzucało za trzy i równie często trafiało. Emocjom dał się ponieść trener Śląska Emil Rajković, który po jednej z akcji tak bardzo nie mógł się pogodzić z decyzją arbitra, że wkroczył na parkiet i wykrzyczał mu to w twarz. Sędzia usunął szkoleniowca z ławki i do końca meczu drużyną kierował asystent Radosław Hyży.
Przewaga gości wzrastała, po raz kolejny dała o sobie znać krótka ławka rezerwowych wrocławian. Mocno eksploatowany był Norbert Kulon, który ponownie rozegrał niemal cały mecz. Gra zespołowa była najsilniejszą stroną Asseco Gdyni – punktowało u nich aż 11 z 12 zawodników, którzy zagrali. W Śląsku było to tylko sześciu graczy, z najlepszym Williamem (17 punktów, 12 zbiórek). Śląsk Wrocław przegrał całe spotkanie 60:82
Następny mecz w Hali Orbita dopiero po nowym roku – 3 stycznia z King Wilki Morskie Szczecin. Wcześniej, 28 grudnia wyjazdowe spotkanie w Koszalinie z tamtejszym AZS.
WKS Śląsk Wrocław - Asseco Gdynia 60:82 (15:19, 13:17, 18:25, 14:21)
Śląsk: Williams 22, Kovalenko 13, N.Kulon 9, Jankowski 8, Jarmakowicz 7, M.Kulon 1, Chanas, Jakubiak, Stawiak
Asseco: Parzeński 15, Żołnierewicz 13, Kowalczyk 11, Kaplanović 9, Hickey 8, Frasunkiewicz 7, Matczak 7, Szczotka 5, Kobilinskij 3 , Czerlonko 2, Ahmedović 2