Na budowie ekspresówki S5 Wrocław – Poznań (odcinek od granicy woj. wielkopolskiego do Wrocławia) pojawili się już pierwsi archeolodzy. Koło Żmigrodu odnaleźli pierwsze skarby. – Znaleźliśmy tu ślady kilku osad z różnych okresów między innymi Łużyckiej czy Przeworskiej z czasów wpływów Rzymskich – mówi Tomasz Murzyński, archeolog. Jak dodaje, właśnie z tego okresu pogodzi odnaleziony przez nich piec do wypalania wapna. W trakcie badań udało się również odnaleźć metalową sprzączkę z czasów wpływów rzymskich. Jak przekonują badacze, ich prace powinny się zakończyć w maju.
Budowa drogi S5 Wrocław – Poznań na terenie Dolnego Śląska podzielona jest na trzy zadania. Na pierwszym, od Korzeńska do Bożęcina, zaczęły się pierwsze prace. – Powstają już drogi technologiczne, potrzebne do obsłużenia budowy, właściwe prace budowlane powinny wystartować na wiosnę. Wciąż trwa projektowanie, bo inwestycja została zlecona w formule zaprojektuj i wybuduj – wyjaśnia Marcin Polak z Strabag. Ten odcinek wykona konsorcjum firm Budimex i należąca do Strabag Heilit Woerner. Kontrakt opiewa na kwotę ponad 576 mln zł brutto.
Powstaną tu dwa węzły i podwójny MOP. Droga starym śladem pójdzie jedynie od granicy województwa do Żmigrodu. Dalsza część pierwszego odcinka wytyczono całkowicie nowym szlakiem. Jak przekonują drogowcy, najtrudniejszym wyzwaniem może być 750-metrowa estakada przebiegająca nad rzeką Baryczy i linią kolejową E59 Wrocław Poznań.
Pierwszy odcinek S5 ma być gotowy pod koniec 2017 roku. Jak zapewnia Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, całym, prawie 50-kilometrowym odcinkiem S5 kierowcy pojadą już w grudniu 2017 roku. Szacuje się, że czas podróży na tym odcinku skrócić się może nawet o 30 minut.