Od początku lipca koordynowały panie największe od paru lat badania społeczne na wrocławskich osiedlach. Co takiego się wydarzyło?
Paulina Olejniczak-Brząkała: Wrocław rozpoczyna prace nad Gminnym Programem Rewitalizacji, w skrócie GPR. To strategiczny dokument, który będzie nam służył przez najbliższe dekady. Na jego podstawie rewitalizowane będą osiedla: Brochów, Kleczków, Księże, Nadodrze, Ołbin, Plac Grunwaldzki, Przedmieścia Oławskie i Świdnickie. Dysponujemy już diagnozą problemów, opracowaną przez naukowców. Teraz miasto chciało poznać mocne strony tych osiedli. Zapytałyśmy więc o to samych mieszkańców.
Mapa osiedli, które objęte zostaną Gminnym Programem Rewitalizacji.
Postawiłyście sobie za cel rozpoznanie szans i potencjałów przeróżnych miejsc, znajdujących się na bardzo dużym obszarze. Jak zbiera się tego typu dane?
Anna Bieliz: Zbierałyśmy je na trzy sposoby. Pierwszy to rozmowy w terenie, skupione na mapowaniu miejsc z potencjałem. Takich, gdzie mieszkańcy już działają, biorą udział w różnych wydarzeniach lub po prostu spędzają wolny czas, ale też takich, które mogłyby wyrosnąć na nowe miejsca spotkań. Drugi – wywiady kwestionariuszowe z osobami, organizacjami i instytucjami działającymi już społecznie na tych osiedlach. I trzeci – tworzenie sąsiedzkich, sentymentalnych map zawierających opowieści, wspomnienia i historie z osiedli, związane z konkretnymi na nich punktami.
Przeczytaj również: Ruszają konsultacje w sprawie Gminnego Programu Rewitalizacji (GPR)
Dzięki pierwszej metodzie usłyszałyśmy merytoryczne opinie, refleksie o przestrzeni osiedli. Dzięki drugiej zebrałyśmy dane –m.in. o wydarzeniach, podejmowanych współpracach oraz wsparciu potrzebnym do ich realizacji. Dzięki trzeciej metodzie usłyszałyśmy ludzkie historie i spostrzeżenia o tym, jak zmieniały się osiedla.
Co to były za miejsca, o których opowiadali wam mieszkańcy?
Anna Bieliz: Najczęściej takie, które są we wspomnieniach, ale z jakichś względów funkcjonują teraz jako mniej dostępne do powszechnego użycia, np. ratusz na Brochowie. Ludzie pamiętają, że coś się tam działo. Pojawiają się też miejsca nowe – np. potencjał do wydarzeń osiedlowych został dostrzeżony w pomieszczeniach na dworcu brochowskim. Są one postrzegane jako przestrzenie publiczne, które mogłyby zafunkcjonować dla ludzi, ale są obecnie używane w inny sposób.
Z miejsc otwartych/plenerowych, np. skwer Ludzi ze znakiem P na Ołbinie. Mieszkańcy widzą, że jest zaniedbany, szczególnie w kontraście do pobliskiego parku Tołpy, ale widzą w nim wiele możliwych funkcji do zrealizowania. Na Kleczkowie z kolei ze względu na niewielką liczbę przestrzeni rekreacyjnych w strukturze osiedla, wskazywano często na podwórka w kwartałach. To wszystko są miejsca, które mają swój potencjał na przyszłość.
Co będzie dalej? Jak chcecie wykorzystać zebraną wiedzę?
Paulina Olejniczak-Brząkała: To przede wszystkim cenne źródło informacji do powstającego Gminnego Programu Rewitalizacji. Chodzi o to, żeby odkryć i wykorzystać istniejące na osiedlach zasoby, które przyczynią się do ich dalszego rozwoju. Chcemy też, żeby wiedza z tych badań stanowiła punkt wyjścia do dalszych konsultacji. To było pierwsze rozpoznanie w terenie.
Poza GPR powstaną jeszcze wcześniej dwie inne, równie ważne rzeczy: raport podsumowujący badania i interaktywna mapa sąsiedzka, z najciekawszymi osiedlowymi historiami. Dla każdego z ośmiu osiedli powstanie również podobna mapa w wersji drukowanej. Liczymy, że pomoże w samodzielnym poznawaniu przestrzeni, śladami miejsc ważnych dla samych mieszkańców i mieszkanek.