wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

9°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 09:45

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Twoje dziecko nie chce iść do szkoły?

To już ostatnie dni wspaniałych wakacji. Za chwilę twoje dziecko czekają poważne, szkolne obowiązki. Po raz pierwszy albo już któryś rok z rzędu. Nie wszyscy młodzi ludzie podchodzą jednak do tego faktu z równym entuzjazmem. Są i takie przypadki, gdy nasze małe dziecko jest wprost sparaliżowane strachem przed pierwszym szkolnym dzwonkiem.

Reklama

My, rodzice i opiekunowie, nie jesteśmy jednak bezsilni wobec tej niechęci, jaką niektóre z naszych dzieci – młodszych i starszych – odczuwają np. na myśl powrotu po wakacjach do szkolnych ław lub przekroczenia szkolnego progu po raz pierwszy w życiu.

Jakie są te złote metody „pertraktacji” z naszym uczniem?

– Jeśli chodzi o adaptację do powakacyjnej sytuacji – dziecka wracającego z wycieczki, obozu czy pobytu u dziadków – ważną rolę odgrywa czas – mówi wrocławski psycholog dziecięcy Piotr Janoszka ze Stowarzyszenia Kolorowe Słońce. – Dobrze, aby powrót z wakacji odbył się na co najmniej tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego. Nasza pociecha będzie miała siedem dni, żeby przygotować się mentalnie do roku nauki.

Jak to przygotowanie powinno przebiegać i jak my, rodzice, możemy się do niego włączyć?

Piotr Janoszka: – Dobra jest rozmowa z dzieckiem, powspominanie wolnych wakacyjnych chwil. Zapytajmy, co czuło, jakich atrakcji doświadczało, a może miało jakieś negatywne przeżycia i doznania? Wspominanie wakacji i mówienie o nich w czasie przeszłym uświadomi dziecku, że ten czas powoli mija i należy zabrać się za naukę.

Ale bywa, że taki przyjemny, łagodny sposób perswazji to dla naszego potomka za mało…

– Indywidualne różnice, np. temperament, powodują, że każde dziecko, zwłaszcza te najmłodsze, reaguje troszkę inaczej. Dzieci z dużym nasileniem emocjonalności – czyli łatwości reagowania niezadowoleniem i intensywnością reakcji – będą bardziej reagowały negatywnymi emocjami, trudniej będą się adaptowały do nowej sytuacji po powrocie do domu. Analogicznie, dzieci z niskim nasileniem tej cechy szybciej i mniej intensywnie zniosą powrót do domu i myśl, że przed nimi nowe obowiązki. Proces adaptacji można przyspieszyć, zapewniając dziecku ciekawe atrakcje na miejscu, na przykład wspólne wyjście do zoo, kina lub spacer niespodziankę. Można również przypomnieć, że już za kilka miesięcy będą… ferie. Dobrym pomysłem jest powiedzenie dziecku, że musiało wrócić do domu, by w szkole pochwalić się koleżankom i kolegom, gdzie było, co robiło, jak było ciekawie, i że także ono będzie mogło wysłuchać tego, jak jego rówieśnicy spędzili ten czas.

Rzeczywiście, taki sposób podejścia do dziecka nie przekracza naszych, rodzicielskich możliwości. A możemy coś zepsuć?

– Tak, istnieją pewne reakcje dorosłych, które mogą ten stan niezadowolenia z powrotu do szkoły u dziecka pogłębić. Dlatego gdy nasza pociecha wróci z wypoczynku, a szkoła czeka „za progiem”, nie lamentujemy, że wakacje się skończyły, trzeba iść znowu do pracy, a urlop był taki fajny. Słuchając tego i obserwując, jak nam jest trudno powrócić do normalnych zadań i obowiązków po okresie laby, negatywne reakcje dziecka mogą się nasilić. Bardzo ważne przy tym jest, aby wszystkie osoby w otoczeniu dziecka, np. dziadkowie, starsze rodzeństwo, postępowały podobnie. Tak by przekaz społeczny i kontekst psychologiczny były spójne.

Zrobiliśmy wszystko według „przepisu” i osiągnęliśmy mierny skutek, czyli mały Jaś albo Kasia nadal nie mają wielkiej ochoty na naukę. Co wtedy?

– Jeśli nasza pociecha mimo zapewnień, że szkoła to przyjazne miejsce, nie chce iść do szkoły, nie przedłużajmy tego rytuału. Zaprowadźmy dziecko do szkoły i w niej po prostu zostawmy. Personel placówki – psycholog, pedagog, nauczyciele czy dyrektor – powinien dać wsparcie dzieciom, które przeżywają trudne chwile.

Często to pomaga i z czasem, wśród rówieśników, dziecko oswaja się z „tematem” i na rok mamy spokój. Ale niektórzy rodzice i nauczyciele mają szczególny orzech do zgryzienia, gdy dziecko-uczeń na szkołę reaguje wręcz alergicznie. W niektórych przypadkach mówi się o tzw. fobii szkolnej.

– W takich skrajnych przypadkach, gdy dziecko stawia wręcz czynny opór przed szkołą: chce z niej uciec, cały czas płacze, trzęsie się, mdleje – bo i to się zdarza, konieczna jest oczywiście konsultacja z psychologiem dziecięcym – radzi Piotr Janoszka.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl