Serial o współczesnej Polsce
Tytuł serialu jest jednocześnie nazwą małej miejscowości Czarne pola, w której popełniono morderstwo, a ofiarą jest zastrzelony w lesie lewicowy działacz. Sprawę próbuje wyjaśnić dwóch policjantów, którzy mają przeciwko sobie praktycznie wszystkich, którzy w owej miejscowości coś znaczą. Kiedy decydują się przycisnąć do muru księdza, jego wskazówki okazuje się bardzo pomocne w dochodzeniu.
– Wykorzystujemy konwencję serialu kryminalnego, aby w sposób wielowątkowy opowiedzieć o dzisiejszej Polsce – wyjaśniają twórcy „Czarnych pól”. – Z jednej strony opowiadamy wciągającą historię, z drugiej – z pasją dokumentalistów i historiografów – rozbieramy na części pierwsze Polskę w trakcie politycznego i społecznego przesilenia. Serial fabularny jest jedyną formą, która pozwoli nam tego dokonać w sposób złożony i dogłębny. Chcemy nie tylko rozrywki, ale też prawdziwego portretu Polski i Polaków – deklarują realizatorzy.
Fani dorzucają się na serial
Przemysław Wojcieszek postanowił swój serial nakręcić całkowicie niezależnie od wielkich nadawców, dlatego pieniądze na realizację drugiego odcinka (dotychczas powstał pilotażowy) zbierane są w ramach crowdfundingu PolakPotrafi.pl. Reżyser zaznacza, że jest nawet gotowy materiał gotowy udostępnić na stronie youtube.com.
Obok Wojcieszka w projekt zaangażowali się także operatorka Zofia Goraj i kompozytor Filip Zawada. W rolach głównych aktorzy legnickiej sceny im. Modrzejewskiej (Mateusz Krzyk i Paweł Palcat), a zdjęcia powstawały w Legnicy, gdzie reżyser chętnie pracuje i zrealizował m.in. legendarny spektakl „Made in Poland”.
Po seansie pilota serialu Przemysław Wojcieszek opowie o swoim serialu i zarazem nietuzinkowym społecznym projekcie.