Oba zespoły są sąsiadami z ligowej tabeli, a dzieli ich różnica jednego punktu. WKS w pierwszych dwóch kolejkach tego sezonu pozostaje niepokonany. Dwa bezbramkowe remisy z kandydatami do mistrzowskiego tytułu – Lechem Poznań i Legią Warszawa napawają optymizmem jeśli chodzi o grę obronną zespołu. Martwić może jedynie niemoc w ataku. Do tej kwestii odniósł się na konferencji prasowej opiekun wrocławian Mariusz Rumak.
WKS stawia na ofensywę
- Potrzebujemy teraz jakości i polotu w ofensywie. Mam nadzieję, ze pokażemy to w meczu z Pogonią. Pracujemy nad określonymi mechanizmami w ataku. Trzeba spędzić jednak wiele godzin na treningu, a formację ofensywną tworzymy praktycznie w oparciu o nowych piłkarzy – opowiadał szkoleniowiec Śląska. Być może rozwiązaniem problemu ze strzelaniem bramek będzie Bence Mervo. Saga transferowa z węgierskim napastnikiem w roli głównej trwała praktycznie od zakończenia poprzednich rozgrywek. Dopiero pod koniec lipca udało się osiągnąć porozumienie między klubem z Oporowskiej a szwajcarskim Sionem, którego Mervo jest własnością. Ostatecznie Węgier spędzi kolejny sezon na wypożyczeniu w barwach WKS-u. Napastnik spędził co prawda z drużyną obóz przygotowawczy, ale nie brał udziału w spotkaniach kontrolnych, stąd jego dyspozycja pozostaje niewiadomą i prawdopodobnie będzie potrzebował trochę czasu, by wejść w rytm meczowy. Szansę na pokazanie się dostanie już w poniedziałek.
Problemy rywali
Pogoń Szczecin także ma swoje problemy. Inauguracja sezonu z pewnością nie przebiegła po myśli samych piłkarzy jak i kibiców „portowców”. Porażka z Wisłą Kraków i remis z Koroną Kielce to najsłabszy start sezonu od momentu powrotu Pogoni do Ekstraklasy w 2012 roku. Sympatycy szczecinian szczególnie dali upust swojej frustracji w starciu z Koroną wygwizdując piłkarzy, trenera i opuszczając stadion przed końcem spotkania. Klub będzie chciał jak najszybciej powrócić na właściwe tory, co może być dodatkową motywacją przed pojedynkiem ze Śląskiem.
W sparingu górą Wrocław
Choć sezon dopiero się zaczyna, to WKS i Pogoń miały już okazję się zmierzyć ze sobą. W rozegranym nieco ponad miesiąc temu sparingu między obiema drużynami minimalnie lepsi okazali się wrocławianie wygrywając jedną bramką autorstwa Kamila Bilińskiego. To była jednak początkowa faza przygotowań i najbliższy mecz będzie z pewnością wyglądał inaczej. Stadion „portowców” nie jest gościnnym obiektem dla przybyszy z Dolnego Śląska. Ostatni raz w oficjalnym meczu piłkarze Śląska wygrali w Szczecinie w sezonie 2012/2013. Czy w potyczce dwóch drużyn, które nadal pozostają bez zwycięstwa uda się którejś w końcu zgarnąć komplet punktów? Przekonamy się w poniedziałek po godzinie 18:00.