Premiery w sezonie 2018/2019 we wrocławskich teatrach

1. Ad Spectatores (24 sierpnia)

„Noc żywych trupów” będzie grana na dziedzińcu Arsenału, widzowie będą w ruchu, dlatego organizatorzy podkreślają, by zabrali parasole, na wszelki wypadek. A przeniosą nas aktorzy pod wodzą Macieja Masztalskiego w rok 2019, w którym na ziemi nie ostał się nikt żywy, co nie znaczy, że planeta się całkowicie wyludniła. Rządzić będą Zoombie. Pytanie tylko, czy wszyscy, którzy ocaleli są martwi. Pierwsza w sezonie premiera zapowiada się jako mrożąca krew w żyłach!

2. Wrocławski Teatr Komedia (13 września)

Wojciech Dąbrowski (reżyseria) i Paweł Okoński tym razem zdecydowali się wystawić w swoim teatrze sztukę Marcii Kash i Douglasa Hughesa „Damski biznes”. Bohaterkami są ambitne Panie, które chcą zrobić karierę w świecie mody, ale ich mężowie wyraźnie nie nadążają za ambicjami Pań, stają się zazdrośni, ale, jak to w dobrych farsach bywa, i oni staną się ważnymi bohaterami ważnych wydarzeń. 

3. Wrocławski Teatr Współczesny (29 września)

Wrocławski Teatr Współczesny zamknął wprawdzie podwoje dla widzów, a budynek przy Rzeźniczej do końca 2018 r. będzie termomodernizowany, ale zespół artystyczny będzie kontynuował pracę poza swoją siedzibą. Pierwszą premierą sezonu będzie „Garbus” Sławomira Mrożka w reż. Marka Fiedora na Scenie Ciśnień Teatru Muzycznego Capitol. To czteroaktowy utwór, a bohaterami są dwie pary i student odpoczywający w pensjonacie, którego gospodarzem jest tytułowy garbus. W obsadzie zobaczymy m.in. Marię Kanię, Wiesława Cichego i Macieja Tomaszewskiego.

4. Wrocławski Teatr Lalek (5 października)

„Moskwin. Zew” to pierwsza premiera sezonu, od razu z adnotacją, że dla widzów dorosłych (wiek 18+), bo też w spektaklu w reżyserii Leny Frankiewicz śledzić będziemy losy tytułowego Moskwina, naukowca, w którego bagażu odnaleziono ludzkie kości. Historia ma poparcie w faktach, bo w 2011 roku w mieszkaniu aresztowanego w Niżnym Nowogrodzie profesora Anatolija Moskwina znaleziono zmumifikowane ciała dziewcząt i młodych kobiet, które spreparował, choć żadnej z osób nie zamordował. Będzie mrocznie!

5. Teatr Muzyczny Capitol (6 października)

Bodaj najbardziej oczekiwana premiera tego sezonu i jedna z najciekawszych produkcji Capitolu, czyli „Blaszany bębenek” na podstawiepowieści Güntera Grassa.

Przeczytajcie o premierze „Blaszanego bębenka”

6. Opera Wrocławska (27 października)

Na początek sezonu premiera baletowa, czyli najbardziej klasyczny z klasycznych baletów – „Giselle” Adolphe'a Adama. Realizatorzy, w tym choreografki Ewa Głowacka i Zofia Rudnicka podkreślają, że ta „Giselle” została pomyślana, jako pozycja klasyczna, pielęgnująca najlepsze tradycje tańca baletowego. A na scenie obejrzymy historię prawdziwie romantyczną o nieszczęśliwej miłości wieśniaczki do księcia (o którym myśli, że jest chłopskim synem), która ma początek w świecie realnym, a koniec w świecie duchów. Orkiestrę poprowadzi Ayyub Guliyev.

Sezon 2018/2019 w Operze Wrocławskiej