Premiery kinowe 5 lipca

1. 41 dni nadziei

Richard żegluje niemal zawodowo, Tami raczej lubi pływać, ale obydwoje zgadzają się przepłynąć jachtem 4 tysiące mil. Początkowo podróż przypomina sielankę, ale wszystko zmienia się pod wpływem niespotykanych rozmiarów huraganu. Kochankowie muszą sobie radzić sami z żywiołem, własnymi słabościami i lękiem. 

2. Berek

Przyjaciele z dzieciństwa dorośli, ale od 30 lat wciąż grają w berka i kiedy z nich się żeni nie zamierzają mu odpuścić. Życie z nieustannym oglądaniem się przez ramię może być męczące. Zwłaszcza dla małżonki berkowicza. Amerykańska komedia z całkiem dobrą obsadą. Gorzej ze scenariuszem. 

3. Whitney

Szkocki dokumentalista Kevin Macdonald tym razem o meandrach życia i kariery przedwcześmnie zmarłej Whitney Houston. O jej rodzinie, która z jednej strony wychowała genialną wokalistkę, z drugiej walnie przyczyniła się do jej upadku swoją chciwością i umiłowaniem używek. W filmie wiele fragmentów zarówno oficjalnych nagrań z koncertów Houston, jak i kadry z domowego archiwum.  

4. Blanka

11-letnia Blanka żyje na ulicach Manili, ale chciałaby mieć rodziców, a przynajmniej jednego. Nieoczekiwane spotkanie z ulicznym niewidomym muzykiem staje się początkiem niezwykłej przyjaźni, w której obydwoje muszą się wzajemnie sobą zaopiekować i stają się dla siebie przyszywanymi członkami nowej rodziny. Piękny, bardzo mądry film Japończyka Kohki Hasei. 

5. Ostatnie prosecco hrabiego Ancillotto

Idealny wakacyjny film dla wszystkich, którzy lubią wino. Bohaterowie piją spritza (włoski drink na bazie Prosecco i aperitifu Aperol), odwiedzają winnice na wzgórzach nieopodal Wenecji. I atmosfera byłaby właściwie sielankowa, gdyby nie kolejne popełnianie w malowniczej okolicy zbrodnie. Inspektor Stucky, smakosz wina, prowadzi dochodzenie w sprawie morderstwa właściciela winnicy, tytułowego hrabiego Ancillotto.