1. Lady Bird
Wybijająca się w Stanach reżyserka (a dotychczas znana z niskobudżetowych produkcji aktorka) Greta Gerwig opowiada historię nastolatki Lady Bird, skłóconej ze światem, ale cudownie autentycznej w swoich marzeniach i opinii na własny temat. Zamiast głupkowatych filmów o dorastających dziewczynach dostajemy opowieść o inteligentnej, błyskotliwej dziewczynie o niewyparzonym języku, która kocha, kłóci się i jest pełna obaw. W świetnej interpretacji nominowanej do Oscara Saoirse Ronan.
2. Jestem najlepsza. Ja, Tonya
Nominowana do Oscara (z dużymi szansami na statuetkę) Margot Robbie w roli łyżwiarki figurowej Tonyi Harding słynącej z kontrowersyjnych zachowań na tafli i w życiu. A w filmie śledzimy historię kryminalną, kiedy to na zlecenie Harding zaatakowana została Nancy Kerrigan, jej najbardziej znacząca rywalka w ekipie USA. Ale „Ja, Tonya” to przede wszystkim znakomity portret sportsmenki w cieniu jej matki-trenerki i podłego życia, jakie miała za sobą (od dzieciących upokorzeń po roczarowania dojrzałej kobiety).
3. Czerwona jaskółka
Jennifer Lawrence w roli jaskółki – szpiega rosyjskich służb specjalnych. Szkolona w zabijaniu i uwodzeniu jest instrumentem idealnym w rękach mocodawców. Ma znaleźć zdrajcę, zaprzyjaźnia się z potencjalnym kandydatem, rozkochuje go w sobie, ale wtedy pojawia się pytanie, czy warto wciąż wykonywać polecenia i być zależną.
4. Maria Callas
Nazywano ją primadonna assoluta – primadonna absolutna, totalna. Fani czekali całymi dniami w kolejkach po bilety na spektakle z jej udziałem, ale kariera Marii Callas trwała stosunkowo niedługo. W dokumencie połączono wiele archiwalnych materiałów, realizatorzy oddają głos samej Callas (fragmenty jej wywiadów). Wyłania się obraz kobiety nie tylko spełnionej zawodowo, także samotnej, nękanej depresją.