Niebezpieczne upały [WIDEO]

Poniedziałek i następne dni lipca również będą tropikalne, ale i burzowe. Będzie więc także z pewnością duszno. Dla idących jutro do pracy to niezbyt dobre wiadomości. Nie wszędzie pomieszczenia są klimatyzowane, czasem brakuje także wentylatorów. Ratować się jednak jakoś trzeba...

Pot się leje…

Wysokie temperatury to doskonała informacja dla spędzających urlop. Gorzej mają ci, którzy muszą pracować. 

– Pracuje się tragicznie. Wodę w kwiatach trzeba wymieniać kilka razy dziennie, a i tak szybko więdną. No i przy takich upałach klienci myślą bardziej o lodach niż o różach – śmieje się Małgorzata Tybińska, która kwiaty na pl. Solnym sprzedaje od 30 lat. 

Jeszcze trudniej pracuje się fizycznie. Operator koparki na budowie ul. Krupniczej mówi, że co prawda ma w kabinie klimatyzację, ale jej nie używa.

– Co chwila muszę wychodzić i klimatyzacja na niewiele się przydaje. Na szczęście wody do picia mamy pod dostatkiem – zaznacza mężczyzna.

Woda dla pracowników

Warto pamiętać, że gdy praca wykonywana jest na dworze, a temperatura przekracza 25 st. lub w biurze przy 28 st., pracodawca ma obowiązek zapewnić napoje chłodzące.

– Najwięcej telefonów mamy od pracowników. Pytają, ile im przysługuje wody do picia. Niektórzy pracodawcy wydzielają np. po pół litra wody na osobę. To jest niezgodne z prawem. Pracodawcy muszą zapewnić tyle wody, ile potrzebuje pracownik – mówi Agata Kostyk-Lewandowska, rzecznik prasowy Państwowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu.

Podczas upałów pracodawcy mogą skrócić czas pracy albo obniżając dobową lub tygodniową normę bądź wprowadzając dodatkowe przerwy regeneracyjne.

Dużo zasłabnięć

Lekarze radzą, aby wtedy, gdy jest najgoręcej, między godzinami 11 a 16, osoby, które nie muszą, nie wychodziły z domów. Najbardziej narażeni są seniorzy i dzieci.

– Przy upałach nawet pół godziny na silnym słońcu może wystarczyć, by u dzieci doszło do poparzenia skóry. Należy pamiętać przede wszystkim o nakryciu głowy – podkreśla dr Grażyna Paszkiet Wójcik, rzecznik prasowy Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu.

W upały trzeba pić – przynajmniej 2,5 litra. Najlepszym sposobem na ugaszenie pragnienia i schłodzenie organizmu jest picie czystej, niegazowanej wody mineralnej.

– Wodę mam zawsze przy sobie. W takie dni piję około dwóch litrów i zachęcam innych – mówi Aleksander Zięba z Wrocławia.

Ważna jest też dieta lekko strawna – sałatki, makarony, owoce czy warzywa. Niestety nie wszyscy o tym pamiętają. Pogotowie Ratunkowe we Wrocławiu podczas ostatnich upalnych dni ma 30 interwencji w ciągu dnia, związanych z wysokimi temperaturami. Aura zwiększa możliwość zachorowania u osób cierpiących na niewydolność krążeniową, astmę oskrzelową czy nadciśnienie tętnicze.

– Jesteśmy wzywani do zasłabnięć – podkreśla dr Grażyna Paszkiet-Wójcik – szczególnie narażone są osoby biorące leki obniżające ciśnienie. Wysoka temperatura sprawia, że brakuje im tchu. Wpływa to na ukrwienie mózgu i powoduje zaburzenia rymu serca. Może dojść do utraty przytomności.

Więcej wody dla ochłody

W związku z upałami we Wrocławiu prowadzona jest kampania „Kubek zimnej wody”.

Od czterech lat organizuje ją Centrum Informacji i Rozwoju Społecznego. Organizatorzy przypominają wrocławianom o konieczności picia dużych ilości wody, a przy okazji zachęcają do zainteresowania się osobami, które mogą szczególnie ciężko znosić wysokie temperatury.

– Warto sprawdzić, czy nasz starszy sąsiad lub sąsiadka mają w domu wodę, a jeśli nie – pomóc w jej zakupie i dostarczeniu do mieszkania. Zapytajmy też znajome osoby, szczególnie te mieszkające samotnie, o to, czy mają co pić – zachęca Robert Pawliszko, kierownik Wrocławskiego Centrum Seniora, i dodaje, że kampania prowadzona jest przy współpracy wrocławskich szkół, których uczniowie pomagają osobom starszym.

jr/mw