To dźwiękowy zapis fascynujących spotkań z wrocławianami, którzy opowiadają o swoich kamienicach (lub miejscach ważnych dla nich z innych powodów).
Różnorodność bohaterów – reprezentantów wielu pokoleń, emocjonalność ich relacji, bogactwo przeżyć, nadzwyczajne życiowe doświadczenie albo drobiazgowo odkrywana wiedza na temat przeszłości Wrocławia, a także kronikarski wymiar „Kamienic” – to najważniejsze walory cyklu.
Ale to w ogromnej mierze efekt olbrzymiego doświadczenia zawodowego Joanny Mielewczyk, nienachalnej ciekawości i przyjemności ze spotkania z drugim człowiekiem, radiowej wirtuozerii, szacunku dla rozmówcy.
Po kamienicy przy Norwida oprowadzi po niej profesor Andrzej Grodzicki, wrocławski geolog.
Spotkanie z Izabelą Duszyńską, mieszkanką kamienicy przy Barlickiego
Profesor Zdzisław Samsonowicz przyjechał jako jeden z pierwszych, w lecie 1945
Opowieść Zbigniewa Gołębiewicza, który do Wrocławia po wojnie przyjechał ze Lwowa. O kamienicy oczami dziecka. O walizach czekających na powrót do Lwowa.
La Petite Varsovie, czyli „Mała Warszawa”. Spotkanie z Janiną Uzunow.
Jerzego Podlaka wrocławianie znają. O przymusowej pracy w Breslau opowiadał wielokrotnie. Nie mówił natomiast o domu, w którym po wojnie zamieszkał. A to dom z niespodzianką.
W kamienicy przy Pasteura rozwijała się, dzięki dzieciom Pani Haliny i Pana Zbigniewa, działalność opozycyjna, na przełomie lat 70. i 80.
Kawał świata przejechała Zofia Teliga-Mertens, by ostatecznie znaleźć się we wrocławskiej kamienicy przy Łukasiewicza
W szpitalu zamieszkał Bogdan Maria Herdach. Na trzecim piętrze, tuż przy oddziale chirurgii dziecięcej.
Na podwórzu była koza, w piwnicy - świnia. Tańczyć się chodziło nad Odrę - opowiada Zenoida Rachańczyk
Poplątane są losy mieszkańców wrocławskich kamienic. Nim trafią do swojego domu, bywa, że mieszkają np. w szpitalnej sali, albo na bocznicy kolejowej, w wagonie. Tak było w przypadku rodziny Iścisława Karabona.
Będzie nie tylko o wojennych i powojennych czasach, będzie również o skarbach i portrecie Kapsa, który namalował jego syn. I o filiżance, którą dostała mała Rozalia od Kapsów, gdy wyjeżdżali z domu na Karłowicach.
Tadeusz Prochowski swoimi przeżyciami może obdzielić kilka osób. Niestety, to trudne doświadczenia. W czasie wojny mieszkał w Warszawie, jako ośmiolatek był przesłuchiwany przez gestapo, widział śmierć swojej koleżanki, kilkulatki. Do Wrocławia przyjechał w 1945.
Spojrzenie na Wrocław oczami architekta, profesora Tadeusza Zipsera. Zaraz po wojnie przyjechał z rodziną do miasta ze Lwowa, przez Kraków. Do kamienicy przy Curie-Skłodowskiej
Tato, Andrzej Jochelson, we Wrocławiu był już pod koniec maja 1945. Razem z Bolesławem Drobnerem i profesorem Witoldem Taszyckim. Natychmiast zabrał się za porządkowanie miasta. O powojennym mieście opowie jego córka - Maria.
Opowieść o dr Kazimierzu Kordylewskim - odkrywcy pyłowych księżyców Ziemi, wybitnym astronomie, przyjechał do Wrocławia z Krakowa w 1945 roku, by przejąć z rąk wojsk rosyjskich Obserwatorium Astronomiczne przy ulicy Kopernika.
Wszystko opowie syn, dr Zbigniew Kordylewski, również astronom.
O dzielnej mamie, która od września 1939 została sama z trójką dzieci bez dachu nad głową, o powojennym Wrocławiu i domu przy Katowickiej opowie Krystyna Gołębiowska. Rocznik 1928.
Do Wrocławia rodzina architekta, profesora Waldemara Wawrzyniaka, współautora projektu obserwatorium na Śnieżce, przyjechała w lecie 1945.
Pierwszy adres to ulica Pocztowa, przy Wiśniowej. Druga – przy Szczęśliwej. O mieście przez rodziców odbudowanym opowie pan Maciej Lisiecki
Tato profesora Pawła Banasia we Wrocławiu był chwilę po kapitulacji. Radiowiec odbudowywał wrocławską rozgłośnię. Profesor, jako mały chłopiec, oczywiście, przyjechał z rodziną mamy na początku roku 1946.
Droga Ireny Chitroń do Wrocławia nie była prosta. Z domu, z Krosna, planowała po wojnie wyjechać na studia do Krakowa. Tylko, że spóźniła się na egzaminy. O Wrocławiu, mieście, w którym miały zostać odbudowane uczelnie, opowiedział znajomy.
Rocznik 1942. Dokładnie wrzesień 1942 roku. Krzysztof Modecki, rodził się, jak sam mówi, już po tym, gdy na Lwów spadły bomby. W 1945 miasto z rodziną opuścił. Ostatecznie zamieszkał we Wrocławiu w kamienicy przy placu Bema 3.
Bardzo ciekawa opowieść o tacie, który był w czasie wojny robotnikiem przymusowym we Wrocławiu.
- Wcześnie rano, kiedy słońce wstawało, a mama jeszcze spała, poczułem nagle, że boję się o dom (...) Odwiedzając Wrocław, od lat przyglądam się jego rozwojowi, o którym nawet nie śniłem - mówi o Wrocławiu Jürgen Hempel
Pamiętam zapach zalanych letnią ulewą, nadpalonych domów - wspomina Agnieszka Dubaniowska.
Joanna Mieklewczyk
dziennikarka radiowa, autorka książek.
Nagrane rozmowy ukazały się również w formie książki. Cykl rozmów z mieszkańcami (dwa tomy to już seria) otworzył przed rokiem zbiór, których bohaterami byli wrocławianie przybyli do miasta po 1945 roku.
Druga książka to spotkania i rozmowy, do których autorka namówiła przedwojennych mieszkańców Wrocławia, którzy uciekli z niego pod koniec wojny lub niedługo po niej.
W 2018 r. miasto Wrocław nagrodziło Joannę Mielewczyk tytułem 30 Kreatywnych Wrocławia.