Obecnie w dolnośląskich szpitalach przebywa 2 886 pacjentów z COVID-19, z czego 252 jest podłączonych do respiratora. Na terenie województwa w sumie jest 3 395 miejsc szpitalnych dla zakażonych, w tym 304 łóżka respiratorowe. Podjęto decyzję o zwiększeniu liczby łóżek o dodatkowe 315, pozostaje też mała rezerwa w szpitalu tymczasowym.
– To już powoli zaczyna być dla nas pewna ściana i będzie kłopot na ewentualną przyszłość, gdyby te zakażenia nadal wzrastały – informował Jarosław Obremski. – Tworzenie nowych miejsc jest coraz trudniejsze, dyrekcje szpitali muszą podejmować bardzo trudne decyzje – dodał Wojewoda.
Jarosław Obremski w środę zaapelował do mieszkańców regionu o rozwagę i unikanie ryzykownych zachowań, które mogłyby prowadzić do transmisji wirusa.
Na Dolnym Śląsku nie ma problemu z zapasami tlenu, a opóźnienia w jego dostawie wynikają z problemów logistycznych. Realnym problemem jest z kolei wydolność tlenowa szpitali, czyli moc instalacji w poszczególnych szpitalach. Jarosław Obremski zaznaczył też, że nie ma większego problemu z liczbą respiratorów, są zamawiane z wielu źródeł. Brakuje jednak personelu, który może obsługiwać tego typu sprzęt.
Masowe szczepienia na Dolnym Śląsku
Dolny Śląsk przygotowuje się do tworzenia masowych punktów szczepień. Zapewnił, że rząd dostarczy do naszego regionu szczepionki i zapłaci podmiotom leczniczym za ich wykonanie. Wojewoda wspólnie z samorządami wybiera obecnie punkty, w których miałby być prowadzone szczepienia populacyjne.