wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

5°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: brak pomiaru

brak danych z GIOŚ

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Epidemiolog: Omikron zaskoczy nas ogromną liczbą dziennych zakażeń
Kliknij, aby powiększyć
– Jako dorośli większość z nas niewiele zrobiła, żeby zaszczepić swoje dzieci i dzięki temu spowodować, że okres ich pobytu na feriach będzie bezpieczny – mówi prof. Jarosław Drobnik z USK (pierwszy z lewej). Tomasz Walków
– Jako dorośli większość z nas niewiele zrobiła, żeby zaszczepić swoje dzieci i dzięki temu spowodować, że okres ich pobytu na feriach będzie bezpieczny – mówi prof. Jarosław Drobnik z USK (pierwszy z lewej).

– Jak groźny jest wariant omikron? Czy możemy bezpiecznie wysłać nasze dzieci na ferie zimowe? Jaki jest stan psychiatrii dziecięcej w Polsce? O tych i innych problemach rozmawiamy z prof. Jarosławem Drobnikiem, głównym epidemiologiem Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Reklama

Jaka jest realna liczba zachorowań na COVID-19, a nie tylko tych widocznych w oficjalnych statystykach?

Prof. Jarosław Drobnik: Na razie trudno to ocenić w kontekście nadchodzącej, piątej fali. W trzeciej fali takich realnych przypadków było od 7 do nawet 10 razy więcej niż tych oficjalnych zakażonych. Natomiast w czwartej fali szacowałem to na około 5 razy więcej.

Czym może zaskoczyć nas wariant omikron?

Omikron może nas zaskoczyć ilością. Wiemy, że zakaża się nim bardzo dużo osób. Tam gdzie testy są powszechne, jak w zachodniej Europie, widzimy, że te liczby są naprawdę przytłaczające. Na szczęście większość z tych osób, szczególnie tych zaszczepionych, przechodzi to zakażenie w miarę łagodnie i w związku z tym nie wymagają pomocy w systemie opieki zdrowotnej. Niestety w Polsce utrwaliła się niechęć do testowania. W związku z tym tych realnie zakażonych widzimy dopiero na łóżku szpitalnym pod tlenem, często na respiratorze. Uważam, że już pod koniec lutego omikron stanie się dominującą odmianą koronawirusa w Polsce

Obecnie mamy ok. 30 tys. nowych, oficjalnych zakażeń dziennie i te liczby rosną. Jak Pan to ocenia?

To co miało być anomalią, stało się potwierdzeniem tego, co mówiliśmy. Dokładnie tego, że po świętach i Nowym Roku przyjdzie czek. Nie tylko pieniężny, który zostawiliśmy w barach i restauracjach, ale również czek zdrowotny. Widać to od kilku dni. Jest wyraźny wzrost zachorowań. Część epidemiologów przewidywała, że już na początku stycznia zacznie się piąta fala. Doszło do nałożenia się dwóch zjawisk. Nie zeszliśmy z czwartej fali, a już rozpoczyna się piąta. Dlatego nie dziwi, że dziś mamy praktycznie 20 tys. zachorowań, a olbrzymi wzrost przed nami.

Jak szybko zakaża omikron?

Wariant omikron charakteryzuje się tym, że pierwsze objawy występują zdecydowanie szybciej niż w przypadku wcześniejszych wariantów. Mówi się, że jest to do dwóch, trzech dni od zarażenia się, kiedy u konkretnej osoby. W związku z tym jeśli taka osoba nie będzie chciała się testować i będzie miała nieszczęście, że to zakażenie przejdzie ciężej, wtedy zwykle w pięć do siedmiu dni dojdzie do etapu, gdy pacjent może wymagać leczenia szpitalnego. Dlatego uważam, że ci pacjenci zakażeni omikronem szybciej pojawią się w szpitalach niż w poprzednich falach.

Jak ocenia Pan rezygnację większości lekarzy z działalności w Radzie Medycznej przy premierze?

Uważam, że dla mnie to dość oczywista rezygnacja. Mogę jedynie zapytać dlaczego tak późno do tego doszło.

Zbliżają się ferie. Wysyłać na nie nasze dzieci czy nie?

To bardzo trudne pytanie. Po raz kolejny wraca kwestia, czy dzieci mają coś robić, czy też nie. A jednocześnie my, jako dorośli, niewiele zrobiliśmy, żeby je po prostu zaszczepić, żeby ten okres pobytu na feriach był bezpieczny. Dlatego powstaje pytanie, czy one mogą wyjechać? Jeśli stworzymy im bezpieczne warunki wypoczynku na feriach, a więc niewielkie grupy, które być może należałoby wcześniej przebadać, albo zweryfikować status szczepienia, a tam gdzie można stosować maseczki, wtedy taki wyjazd będzie niósł za sobą mniejsze ryzyko. Natomiast tam, gdzie pójdzie to na żywioł, będziemy musieli liczyć się z tym, że wyjazdy na ferie mogą doprowadzić do wzrostu zakażeń, także wśród dzieci. Ale jest to trudne pytanie, podobnie gdy dyskutowaliśmy, czy otwierać szkoły, czy też nie. Na razie to wygląda tak, że my, jako dorośli chcemy karać dzieci za naszą głupotę, a sami, nie robimy nic, żeby tę sytuację zmienić. Prawie połowa Polaków się nie zaszczepiła, nie stosujemy maseczek, dystans społeczny nie istnieje, a jednocześnie niewielka liczba rodziców zaszczepiła swoje dzieci.

Jak Pan ocenia sytuację psychiatrii dziecięcej w Polsce?

Jeśli chodzi o psychiatrię ogólnie, a psychiatrię dziecięcą w szczególności, to jest to katastrofa. Mamy narastające potrzeby w tym zakresie. Dotyczy to nie tylko dorosłych, ale także dzieci. Szczególny deficyt dostępności do świadczeń dotyczy właśnie dzieci. Tu praktycznie na wagą złota są specjaliści z zakresu psychiatrii dziecięcej. Oni są oczywiście wspomagani przez psychologów. Jednak tam, gdzie jest potrzebna bardzo szybka interwencja, szczególnie poza dużymi miastami, bo jeszcze tam kogoś można znaleźć, to na wsiach i w mniejszych miastach jest pustynia. To jest przerażające, tym bardziej, że kontekst ceny zdrowotnej pandemii także istotnie przekłada się na zachowania dzieci i ich potrzeby w tym zakresie. I tutaj nie widzę światełka w tunelu, mimo zapowiedzi, że w każdym powiecie powinien powstać ośrodek psychiatrii. Chciałbym to zobaczyć.

Nie tylko, żeby powstał budynek z szyldem, że tam jest jakaś pomoc psychologiczno-psychiatryczna dla dzieci. Ale żeby ona była faktycznie dostępna. Można pomoc zorganizować w ten sposób, że będzie udzielana raz w tygodniu przez dwie godziny albo codziennie przez sześć godzin. To zasadnicza różnica. Szacując możliwości systemowe, raczej będzie to raz w tygodniu przez dwie godziny, czyli fasadowe rozwiązanie problemu. Niewątpliwie przed tym problemem nie uciekniemy, on jest przed nami. Uważam, że to jedna z kwestii, do której trzeba bardzo poważnie podejść w najbliższej przyszłości.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl