wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

2°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 03:55

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Miasta partnerskie Wrocławia: Charlotte

Oba miasta dzieli 7543 km i sześć godzin różnicy czasu. Ale na początku lat 90. ub. wieku to właśnie z Charlotte nadeszła pomoc szkoleniowa, instruktażowa i organizacyjna w tworzeniu pierwszych prawdziwie demokratycznych władz samorządowych Wrocławia. Dziś relacje z największym amerykańskim miastem stanu Karolina Północna dolnośląska stolica utrzymuje na kilku różnych płaszczyznach.

Reklama

Nie tak dawno o Charlotte było głośno na świecie z powodu masowych protestów i zamieszek po zastrzeleniu przez policję czarnoskórego mężczyzny. Zarzewiem konfliktu, nie po raz pierwszy zresztą w USA, stała się broń, na której noszenie, pod warunkiem że jest legalnie posiadana, w Karolinie Północnej prawo zezwala. To jedna z najjaskrawszych różnic, jaka dzieli nasze swobody obywatelskie od tych, które są normą w amerykańskiej demokracji i których chyba zdecydowanie Amerykanom nie zazdrościmy. Podziwu godne mogą być natomiast inne rzeczy – potężna pozycja miasta (ponad 750 tys. mieszkańców) i ponad 2-milionowej aglomeracji w wielu dziedzinach, jak przemysł włókienniczy, poligraficzny, chemiczny, elektroniczny, maszynowy, metalowy, papierniczy czy spożywczy. Charlotte jest także drugim co do wielkości, po Nowym Jorku, centrum bankowości w USA. W mieście znajduje się m.in. siedziba Bank of America oraz wschodnia centrala Wells Fargo. Poza sektorem bankowym, Charlotte określane jest również mianem amerykańskiej siedziby energetyki, bo działa w nim aż ponad 260 przedsiębiorstw z tego sektora.

Charlotte wielu twarzy (fot. by Greengrass090 – praca własna, CC BY-SA 3.0, wikimedia commons) 

Mocna jest pozycja miasta jako ośrodka naukowego, na czele z m.in. Queens University of Charlotte (założony 1857; szkoła ma ok. 2400 studentów, oferuje min. 39 kierunków licencjackich i 80 specjalizacji), Johnson C. Smith University (od 1867) i University Carolina at Charlotte (od 1946).

Przed wejściem głównym do Queens University (źródło: wikimedia commons)

Wrocław swoje blisko 25-letnie partnerstwo z Charlotte rozwija we współpracy między policją obu miast – polscy funkcjonariusze odbywają staże za oceanem, w tym w akademii policyjnej; w zakresie organizacji ochrony zdrowia i opieki społecznej, w wymianie studenckiej (zwłaszcza socjologia czy nauki polityczne), kulturalnej (występy artystów obu miast na targach i warsztatach sztuki i rzemiosła w Charlotte), a także podtrzymując kontakty kręgów biznesowych.

Miasto niemieckiej księżniczki

Historia Charlotte sięga 1750 r. Zostało założone przez Thomasa Polka, stryja późniejszego, 11. prezydenta Stanów Zjednoczonych Jamesa K. Polka, który pełnił urząd przez cztery lata (1845-1849). W 1768 r. uzyskało prawa miejskie i swoją nazwę – Charlotte, na cześć żony króla Anglii i Irlandii Jerzego III Hanowerskiego, królowej Charlotty, z pochodzenia księżniczki niemieckiej. 

Położenie Charlotte na mapie Ameryki sprzyjało napływowi osadników szkockich, irlandzkich i niemieckich z Pensylwanii. W 1770 r. powstał plan urbanistyczny miasta, oparty na założeniach antycznego architekta i planisty Hippodamosa z Miletu (podział na równe kwartały wzdłuż osi północ – południe i wschód – zachód), czego ślady zachowały się w zabudowie najstarszych części Charlotte do dziś.

Biznesowo-bankowe centrum Charlotte – od razu widać, co jest wizytówką Karoliny Pólnocnej. Najwyższy na zdjęciu budynek Bank of America Corporate Center – 265 m(źródło: freeimages.com) 

Podczas amerykańskiej wojny o niepodległość w 1775 r. to największe miasto Karoliny Północnej zasłynęło jako „gniazdo szerszeni”, gdy jego mieszkańcy wypchnęli z granic wojska pod dowództwem Charlesa Cornwallisa. Wiek XIX przyniósł Charlotte gorączkę złota, pierwszą w Ameryce Północnej – dzięki odkryciu pokładów tego kruszcu w 1799 r. W utworzonej mennicy (1837) przerabiano wydobywane w okolicach złoto (dziś w budynku mennicy jest Muzeum Sztuki Menniczej i Rzemiosła), a handel nim przyczynił się do powstania pierwszych banków – do dziś Charlotte pozostaje jednym z najważniejszych centrów finansowych USA.

Siedziba straży pożarnej w Charlotte (fot. by Big Wang – praca własna, CC BY-SA 4.0, wikimedia commons)

We wrześniu 1989 r. w Charlotte uderzył huragan Hugo, który pozbawił dachu nad głową wielu mieszkańców, 98% populacji zostało bez prądu, porywy wiatru przekraczające 160 km/h zmiotły z powierzchni ziemi liczne zabudowania i zdemolowały infrastrukturę. Powalonych zostało ponad 80 tys. drzew, a niżej położone rejony miasta podtopione.

Po wielkich porządkach Charlotte odzyskało formę i dzisiaj utrzymuje ją oraz umacnia dzięki prężnemu rozwojowi gospodarczo-biznesowemu. Jest także obiektem zainteresowania turystów, którzy znajdują w nim szereg atrakcji.

Lecimy do Charlotte?

Charlotte leży we wschodniej części USA, na południu Karoliny Północnej, na styku Appalachów i Niziny Atlantyckiej. Najszybciej trafimy tam z Wrocławia oczywiście samolotem, przebywając na lotnisko Charlotte Douglas 7539 km (ok. 16 godz. i 15 min). Ostatnio najchętniej latano tam liniami Lufthansa, za 3455 zł – to najniższa cena lotu w obie strony. Rzecz jasna w podróży czekają nas przesiadki – najczęściej we Frankfurcie lub Monachium, a potem jeszcze na terenie USA. Przykład takiej podróży z wylotem 1 grudnia i powrotem 15 grudnia 2016  znaleźliśmy w internecie za 3902 zł w obie strony dla jednej osoby w klasie ekonomicznej:

  • Wylot (1.12) – 6.35: Wrocław – Frankfurt n. Menem – Chicago – Charlotte Douglas 18.54 – czas podróży: 18 h 19 min.  
  • Powrót (15.12) – 14.35: Charlotte Douglas – Waszyngton Dulles – Monachium – Wrocław 12.40 (16.12) – czas podróży: 16 h 05 min.

Trzeba pamiętać, że podróżowanie samolotem do USA (z wizą w portfelu, bo jesteśmy jedynym krajem strefy Schengen, któremu USA nie zniosły obowiązku wizowego, a procedura jej otrzymania jest dość skomplikowana i kosztuje średnio 450 zł) nakłada ograniczenia dotyczące bagażu głównego i i podręcznego, które mogą być różne dla różnych linii lotniczych. W bagażu podręcznym nie wolno przewozić: broni wszelkiego rodzaju, przedmiotów o ostrych końcach lub o ostrych krawędziach, albo tzw. tępych, jak kije baseballowe, golfowe, hokejowe, wędki, a także materiałów wybuchowych i substancji łatwopalnych, substancji chemicznych i toksycznych, płynów i produktów o podobnej konsystencji. Tych ostatnich nie można mieć także w bagażu głównym.

Królowa Charlotta wita wszystkich przybyłych do miasta (źródło: http.www.cltairport.com) 

Wysiadając na Charlotte Douglas, od razu można przywitać się z… królową Zofią. A dokładnie z przedstawiającą ją 15-metrową rzeźbą, ufundowaną przez osoby prywatne za 250 000 dolarów, a wykonaną przez Raymonda Kaskeya. Charlotta jest wygięta niczym wierzba na wietrze, w ręku ma koronę – jest symbolem miasta i zarazem powitania wszystkich do niego przybywających.

Kiedy zwiedzać?

Miasto położone jest kilkanaście kilometrów na wschód od rzeki Catawba i południowy wschód od Lake Norman, największego sztucznego jeziora w Karolinie Północnej. W pobliżu miasta leżą też dwa mniejsze sztuczne jeziora Lake Wylie i Mountain Island Lake. Charlotte leży w strefie wilgotnego klimatu subtropikalnego w odmianie kontynentalnej, co oznacza, że zimy są chłodne, lata natomiast wilgotne i gorące. Przeciętna temperatura dobowa w styczniu to ok. 5 st. C, natomiast w lipcu to ok. 25 st. C. Szok termiczny nam więc nie grozi. Zimą czy latem, możemy się poczuć jak w naszym mieście nad Odrą. Wybór należy do ciebie…

Charlotte do wyboru, do koloru. Miejscowości o tej nazwie jest w USA co najmniej kilkanaście... (fot. Ernie & Katy Newton Lawley – CC BY 2.0, wikimedia commons) 

Bez wielkomiejskiego klimatu…

…a raczej w swoisty spokój, tworzony dzięki współgraniu zabytkowych budowli z nowoczesną architekturą, nieobecność ulicznych korków i tłumów ludzi na ulicach – to charakteryzuje Charlotte. Zagubiony turysta, który nie wie, gdzie skierować pierwsze kroki, niech wygląda biur informacji turystycznej, które mają świetne oferty tras zwiedzania miasta – indywidualnie lub z przewodnikiem (wszystkie informacje na oficjalnej stronie miasta w internecie)

Tym, co od razu rzuca się w oczy, to wieżowce Charlotte. Bank of America Corporate Center ma 265 m wysokości i 60 kondygnacji, a z tarasu na 60. piętrze rozpościera się wspaniały widok na miasto i okolice. Duke Energy Center ma 240 m i 54 piętra, Hearst Tower – 201 m i 47 kondygnacji, Bank of America Plaza – 153 m i 40 kondygnacji. Tuż obok zadziwiająca rzeźba – Il Grande Disco autorstwa Włocha Arnalda Pomodoro – ogromne koło z 6 ton brązu z wyrytymi wzorami. Symbol pieniądza, który trudno nieraz zdobyć, czy ludzkiego życia, którym rządzi pieniądz?

Przytłoczone nowoczesnymi wieżowcami, klimatyczne restauracje i kawiarnie, jakby z innej bajki... (fot. by Prasit Frazee – praca własna, CC BY-SA 3.0, wikimedia commons) 

Na Square Independence (pl. Niepodległości), w centrum miasta, kolejne ciekawe rzeźby – cztery monumentalne posągi z brązu, symbolizujące Transport, Przemysł, Handel, skierowanych w stronę Przyszłości. Wykonał je Raymond Kaskey. W tym miejscu kiedyś mieściła się pierwsza siedziba powiatu (takie wrocławskie Sukiennice) z 1768 r., a także szlak dla zwierząt, z którego korzystali Indianie i osadnicy. Dziś na placu odbywają się zgromadzenia, spotkania, happeningi.

W pobliżu kawiarnie i restauracje, gdzie można się zatrzymać przed kolejnym turystycznym marszem. Latem wokoło jest zielono od roślin i kolorowo od kwiatów, słychać szum wody w okolicznych fontannach.

Zielone płuca Charlotte są bardzo silne (fot. by Bz3rk – praca własna, CC BY-SA 3.0, wikimedia commons) 

Zresztą skwery i parki to niejako specjalność Charlotte, jak ten w centrum – Green Park, zaaranżowany w roku 2002 wg projektku Wagnera Murraya, należący do Wells Fargo.

Zaraz potem możemy zajrzeć do Mint Museum – muzeum sztuki i dizajnu o ciekawej bryle architektonicznej oraz do Bechtler Museum of Modern Art, gdzie czekają m.in. dzieła Giacomettiego, Picassa, Miro, Ernsta czy Warhola.

Chicken Disco błyszczy w słońcu i specjalnie podświetlany nocą (źródło: www.charlottesgotalot.com)

Obok budynku stoi Chicken Disco – „Firebird”, wykonany ze szkła przez Niki de Saint Phalle, chyba najchętniej fotografowany przez turystów obiekt. Nieopodal są też inne dzieła tej artystki, jak kamienne olbrzymie ryby jako fontanny.

Mint Museum (fot. by Prasit Frazee – praca własna, CC BY-SA 3.0, wikimedia commons)

Chcecie zobaczyć największe książki na świecie? Ich potężne rzeźby też znajdziecie w Charlotte – a na nich cytaty ze światowej literatury, zaraz potem mozaikowe kolorowe ławki i drogowskazy, z jednego dowiecie się, ile miast o nazwie Charlotte jest w USA i jak do nich daleko z Karoliny Północnej.

Green Park latem gości festiwal szekspirowski, a także wielu „Charlotteans”, urzędników pobliskich biur i banków, w godzinach lunchu – którzy oblegają wolne trawniki.

Duchowe przeżycia można sobie zapewnić, udając się do kościoła rzymskokatolickiego pw. św. Piotra. W tej pochodzącej z roku 1878 świątyni ze wspaniałą wieżą i dzwonem znajdują się przepiękne freski. Z innych miejsc kultu warto polecić Methodist Church, sfinansowany w 1926 r. przez miejscowego filantropa Jamesa B. Duke'a, a także Baptist Church (1909 r.), który co prawda kościołem dziś nie jest, ale służy jako galeria sztuki i centrum edukacji dla młodzieży. Kościołów różnych wyznań jest w Charlotte całkiem sporo, a wszystkie mają ciekawą architekturę. W tym również upatrujemy pewne podobieństwa do Wrocławia, który „kościołami stoi”.

Oddalamy się od centrum, żeby ujrzeć np. Metalmorphosis – Giant Head, dzieło czeskiego artysty Davida Cernego. To ogromna na 25-metrowa stalowa głowa, skonstruowana z siedmiu obracających się warstw. W porze nocnej, przy zapalonym sztucznym świetle, konstrukcja daje niesamowite widowisko. Warte zobaczenia.

Gigantyczna ruchoma głowa (żródło: YouTube)

Amerykanie bardzo honorują swoich weteranów wojennych. W Charlotte także jest więc Monument of Valor, gdzie powiewa sześć flag: Stanów Zjednoczonych oraz Army, Air Force, Navy, Marines i Coast Guard.

Mniej poważnie, a na pewno bardzo zabawowo można spędzić czas w Paramount Carovinds, położonym na 161 ha parku rozrywki (obok autostrady nr 77) na granicy Karoliny Północnej i Południowej, gdzie są atrakcje dla dzieci i dorosłych, łącznie z 20-hektarowym parkiem wodnym.

 

Idealne warunki dla sportów motorowych w Charlotte (źródło: wikimedia commons)

Jeśli mało wam będzie adrenaliny, można się wybrać na wyścigi samochodowe na torze Charlotte Motor Speedway, obiekt jest ogromny, bo położony na 810 hektarach, i właściwie bez przerwy odbywają się tam imprezy różnej rangi. Tak jak Wrocław ma swoje Pantery, drużyną footballu amerykańskiego, czyli Carolina Panthers, szczyci się również Charlotte. Mecze z jej udziałem można oglądać na Bank of America Stadium. Przy dużym łucie szczęścia może uda się komuś kupić bilety na mecz kosza z udziałem Carlotte Hornets (dawniej Charlotte Bobcats) – to przecież reprezentant najbardziej elitarnej ligi świata – NBA.

To ciekawe...

  • Księżniczka Zofia Charlotta Mecklenburg-Strelitz wywodziła się z niemieckiego rodu szlacheckiego, którego włości rozciągały się w Mirow (ok. 100 km od dzisiejszej polskiej grancy, na wysokości Szczecina), żoną angielskiego króla została w 1761 r. Małżeństwo doczekało się licznego potomstwa – królowa Zofia urodziła piętnaścioro dzieci! (w tym dwóch w tym dwóch przyszłych królów Wielkiej Brytanii: Jerzego IV i Wilhelma IV). Charlotta była rówież uczennicą i wielbicielką twórczości Johanna Christiana Bacha – najmłodszego syna słynnego Sebastiana, oraz Wolfganga Amadeusza Mozarta. Mecenat królowej mocno zaważył na muzycznej karierze obu twórców. Mieszczanie z Karoliny Północnej również liczyli na Zofię – zwłaszcza w kwestii finansowego wsparcia ze strony Korony Brytyjskiej – dlatego też pewnie zdecydowali się nazwać swoje największe miasto jej imieniem.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl