Mam męża i dwoje dzieci. Starsze ma innego tatę. Rozstałam się z nim, bo pił. Mąż nie pije. Pracuje ciężko jako murarz. Jak wraca z pracy, chce, żeby był spokój, bo musi odpocząć.
Dzieci są w takim wieku, że trudno o ten spokój, więc mąż krzyczy na nie i nie pozwala im płakać. Mówi też, że żyje w stresie i musi go rozładować, uprawiając seks. Ja czasami odmawiam, a on wtedy mówi, że to mój obowiązek i wymusza współżycie.
Kiedyś w jego telefonie znalazłam zdjęcia moich miejsc intymnych. Pewnie robi je, kiedy śpię. Nic o tym nie wiedziałam. I nie powiedziałam mu, że wiem. Boję się i ciągle myślę, po co mu te zdjęcia, gdzie on je pokazuje, co z nimi robi?
Zastanawiam się nad rozwodem, ale nie mam się gdzie podziać. Zresztą, jak kiedyś mu o tym powiedziałam, to zagroził, że zabierze mi dziecko i udowodni, że nie nadaję się na matkę. Tak sobie myślę, że w sumie co tam i tak nikt nie będzie wiedział, że na tych zdjęciach to ja jestem.
Sama sobie nie poradzę.
Nie mogę też pozwolić, żeby moje młodsze dziecko nie miało mamy. Zapytałabym kogoś, co robić, ale się wstydzę. I boję się, że jego to rozzłości i zabierze mi dziecko. W sumie to nie jest tak źle, a mąż bywa też miły i zadowolony. Chyba przesadzam.
Komentarz ekspercki*:
Osoba stosująca przemoc nie jest wyłącznie agresywna. Zdarzają się momenty kiedy jest miła, życzliwa, pomocna – to utrudnia podjęcie decyzji o tym, żeby zgłosić się po pomoc. Współżycie seksualne nie może być obowiązkiem wymuszanym przez jednego z partnerów, czymś, na co trzeba zasłużyć, czy kartą przetargową. Na każdym etapie aktu seksualnego obie strony mają prawo się wycofać, a do zbliżenia powinno dochodzić tylko w momencie obopólnej, dobrowolnej i świadomej zgody na seks.
*Przygotował WZD, MOPS, Zespół Interdyscyplinarny ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie
