Pierwsze dwa sety w wykonaniu Polaków były niesamowite! Na pierwszą przerwę techniczną uśmiechnięci zeszli Irańczycy prowadząc 8:7. Od tej momentu zaczął się popis biało-czerwonych. Fenomenalnie na zagrywce i w ataku grali Mariusz Wlazły z Michałem Winiarskim. Drużyna szeroko uśmiechającego się Stephana Antigi broniła nieprawdopodobne piłki, a Wlazły i Winiarski kończyli ataki tak mocnymi zbiciami, że gdyby nadal w siatkówkę grano na parkiecie, pewnie klepki fruwałby w powietrzu. Polacy wygrali tego seta do 17.
W drugiej partii nasi siatkarze ani myśleli pofolgować podopiecznym Serba Slobodana Kovaca. Nadal grali wspaniale. Winiarski serwował asy. Doszło nawet do tego, że w roli rozgrywającego pokazywał się środkowy Piotr Nowakowski i robił to tak, że Wlazły nie miał kłopotu ze skończeniem akcji. Polacy utrzymywali cały czas przewagę 7-9 punktów, a seta wygrali do 16.
Poważna kontuzja Winiarskiego
W trzeciej partii biało-czerwoni prowadzili już 12:7, ale rywalom udało się doprowadzić do remisu (17:17). W tym czasie poza boiskiem znajdował się Winiarski, który doznał bolesnego urazu i siedział na krześle ze łzami w oczach. Pierwsze diagnozy wskazują na uraz kręgosłupa kapitana biało-czerwonych. Na boisku pozostał Wlazły, który rozgrywał genialne spotkanie. Jego dwa ataki dały Polsce prowadzenie 24:22 i pierwszą piłkę meczową. Był też i drugi meczbol, ale oba zostały obronione przez rywali, a po udanym ataku mieli oni setbola i wykorzystali tę szansę.
Irańczycy, po wygraniu trzeciej partii i obronieniu dwóch meczboli, dostali skrzydeł. Przez większą część seta utrzymywali dwupunktową przewagę, a od stanu 18:20 powiększali prowadzenie i choć Polska obroniła jednego setbola, to wygrali partię do 19. W tym momencie stało się jasne, że zwycięzcę meczu wyłoni tie-break, a także to, że Polacy nie zapewnią sobie już dziś awansu do czołowej szóstki. Aby tak się stało będą musieli wygrać w niedzielę z aktualnym liderem grupy E Francją.
Lepiej pokonać Francję
Wracając jednak do decydującego seta. Od początku Irańczycy prowadzili różnicą dwóch punktów, ale skuteczny blok dał Polakom wyrównanie (7:7). Przez cały czas trwała zacięta walka, ale pierwszego meczbola miał Iran (14:13). Atak Michała Kubiaka po bloku dał remis, chwilę później Irańczycy przekroczyli linię, a w ostatniej akcji Marcin Możdżonek zablokował ich atak. Polska wygrała 16:14 i cały mecz 3:2, ale w niedzielę najlepiej jeszcze pokonać Francuzów.
Andrzej Lewandowski