Choć do meczu Brazylijczycy przystąpili bez kontuzjowanego Murilo Endresa, to jednak aktualnych mistrzów świata można było uznać za faworytów. Drużyna z Ameryki Płd. na turnieju w Polsce jeszcze nie przegrała i w bardzo dobrym stylu awansowała do trzeciej rundy. Polacy zagrali we wtorek najmocniejszym składzie, w którym znalazł się także Michał Winiarski. Mający problemy z plecami kapitan biało-czerwonych pojawił się na parkiecie w pierwszych dwóch setach.
Mariusz Wlazły show!
Początek meczu należał Brazylijczyków, którzy szybko wyszli na czteropunktowe prowadzenie (7:3). Polacy mieli spore problemy z przebiciem się przez szczelny blok rywali, ale wtedy w polu zagrywki pojawił się Mariusz Wlazły i biało-czerwoni zmniejszyli straty do zaledwie jednego „oczka”, a w końcówce wyszli na prowadzenie (19:18) i wygrali partię do 22.
Drugi set miał bardzo podobny przebieg. Na drugą przerwę techniczną Brazylijczycy schodzili prowadząc 16:13, ale Polakom znowu udało się doprowadzić do remisu (21:21). Niestety przy słabszej postawie bloku na prowadzenie biało-czerwoni wyjść już nie zdołali i to rywale wygrali partię 25:22.
Kolejnego seta Polacy znowu rozpoczęli nie najlepiej i tym razem musieli odrabiać czteropunktową stratę (2:6). Brazylijczycy grali jednak bardzo dobrze w przyjęciu i skutecznie w ataku. Gospodarze mieli także spore kłopoty z zagrywką Lucasa Saatkampa i w efekcie przewaga podopiecznych trenera Bernardo Rezende wzrosła do 10 punktów, a całego seta wygrali łatwo 25:14 kończąc partię asem serwisowym.
Czwarty set był już dużo bardziej wyrównany. Przez długi czas żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie znaczącej przewagi. Dopiero po skutecznych atakach Mariusza Wlazłego Polacy wyszli na dwupunktowe prowadzenie (15:13), którego nie oddali już do końca partii wygrywając 25:18.
Challenge kończy mecz
Mecz rozstrzygnął się więc w tie-breaku, którego lepiej rozpoczęli gospodarze. Polacy prowadzili już 7:2, ale rywale nie zamierzali składać broni. Skuteczne ataki Wallace’a De Souzy dały Brazylijczykom wyrównanie (9:9), a chwilę później Mariusz Wlazły został zablokowany i „Canarinhos” wyszli na prowadzenie. W zaciętej końcówce więcej zimnej krwi zachowali jednak podopieczni trenera Stephane'a Antigi wygrywając 17:15, choć o wyniku przesądziła wideoweryfikacja.
Zobacz także:
Polska – Brazylia 3:2 (25:22, 22:25, 14:25, 25:18, 17:15).
Polska – Piotr Nowakowski, Michał Winiarski, Karol kłos, Mariusz Wlazły, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Paweł Zatorski (libero) oraz Dawid Konarski, Paweł Zagumny, Mateusz Mika, Rafał Buszek.
Brazylia – Bruno Rezende, Sidnei Santos, Leandro Neves, Ricardo De Souza, Luiz Fonteles, Lucas Saatkamp, Felipe Silva (libero) oraz Wallace De Souza, Raphael De Oliveira, Mario Pedreira (libero).
mic