– Dojrzałość osiągamy po zadaniu matury, czego wszystkim tu obecnym bardzo serdecznie życzę – tymi słowy prezydent Wrocławia zwrócił się do przybyłej na Stare Miasto młodzieży, która tłumnie przybyła pod pominik Aleksandra Fredry, żeby wziąć udział w zainicjowanej przed laty przez wrocławską redakcję „Gazety Wyborczej” sympatycznej ceremonii.
Przejście krokiem poloneza po Rynku – tańca, który rozpoczyna każdy bal maturalny – w gronie kolegów i koleżanek wszystkich wrocławskich szkół ponadgimnazjalnych wrosło bowiem w krajobraz Wrocławia bardzo mocno, stając się rodzajem „przepowiedni” pomyślnie zdanej matury.
W tym roku do wrocławskich kolegów dołączyli też przyszli maturzyści z Wołowa, a nawet z nadmorskiego Wejherowa. Punktualnie w południe ruszyli tanecznym korowodem spod pomnika hrabiego Fredry. W pierwszej czwórce, w rytmie na 3/4 – również prezydent Dutkiewicz i red. Frelich.
Ich śladem podążali członkowie Akademckiego Zespołu Pieśni i Tańca „Jeliniok” z wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego, „nabijając” wzorowe taneczne tempo setkom kroczących za nimi uczniów. Najpierw przy dźwiękach poloneza, którego kompozytorem jest wrocławianin Marian Waśkiewicz, a potem znanego utworu, autorstwa Wojciecha Kilara.
Dolnośląska Szkoła Wyższa przygotowała, być może również dla swoich przyszłych studentów, bilety do kina, ufundowane przez kino Helios, i na imprezy we wrocławskich klubach. Tak by tanecznym krokiem młodzież mogła wejść również w zaczynający się w piątek weekend...