Piłkarze ręczni Śląska Wrocław wygrali na wyjeździe z zespołem AZS UMCS Lublin 46:15 w meczu 20. kolejki grupy B 1. ligi. Wrocławianie z dorobkiem 39 punktów prowadzą w ligowej tabeli.
Podopieczni trenera Aleksandra Malinowskiego byli zdecydowanymi faworytami meczu. Drużyna AZS jeszcze w tym sezonie nie wygrała i zajmuje ostatnie miejsce mając na koncie zaledwie jeden punkt. Już po kwadransie, gdy Śląsk prowadził 13:3, było jasne, że o żadnej niespodziance nie może być mowy. Na przerwę wrocławianie schodzili z przewagą aż szesnastu bramek (23:7).
Po zmianie stron goście całkowicie kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Dziesięć goli rzucił Arkadiusz Miszka, osiem razy bramkarza gospodarzy pokonał Kamil Herudziński, a siedem bramek zdobył Bartłomiej Koprowski. Śląsk wygrał 46:15 i pewnie zmierza do ekstraklasy. W kolejnym meczu wrocławianie zmierzą się na wyjeździe z zajmującym dziewiąte miejsce zespołem Ostrovii Ostrów Wielkopolski.
AZS UMCS Lublin - Śląsk Wrocław 15:46 (7:23).
AZS: Kiciak - Lewtak 4, Kondraciuk 1, Brodziak 2, Kowalik 1, Dziemiak 2, Prajzner 2, Frycz 2, Graboś 1, Kłoda.
Śląsk: Philippe, Schodkowski - Miszka 10, Wróblewski 3, Koprowski 7, Herudziński 8, Krupa 6, Kryński 5, Ścigaj 6, Nowak 1, Płonka, Baran.
mic