Trener Aleksander Malinowski, który wprowadził piłkarzy ręcznych Śląska do ekstraklasy, nie poprowadzi wrocławskiego klubu w nowym sezonie. Z białoruskim trenerem nie przedłużono umowy.
W poprzednim sezonie Śląsk zremisował tylko jedno spotkanie pozostałe wygrywając, więc trener miał prawo liczyć, że pozostanie na tym stanowisku. Dlatego teraz szkoleniowiec nie kryje rozżalenia.
– Zaraz po zakończeniu sezonu 2013/2014 spotkałem się z niejednokrotnymi zapewnieniami ze strony zarządu o chęci kontynuowania współpracy ze mną oraz o zadowoleniu z osiąganych do tej pory wyników. Jednak data podpisania nowego kontraktu była wciąż przekładana. Z tego powodu odrzucałem wszelkie napływające do mnie propozycje podjęcia współpracy z innymi klubami. Ostateczna decyzja zarządu o rezygnacji ze współpracy ze mną pojawiła się w ostatniej chwili i została mi ona przedstawiona podczas rozmowy telefonicznej. Jest to według mnie zachowanie niepoważne i bardzo nieprofesjonalne – pisze w swoim oświadczeniu białoruski szkoleniowiec.
Kontrakt Malinowskiego wygasł 30 czerwca, 7 lipca miało nastąpić jego przedłużenie, ale 5 lipca trenera poinformowano, że nie otrzyma nowej propozycji.
Trzech kandydatów na nowego trenera
Zarząd wrocławskiego klubu trzyma w tajemnicy nazwisko nowego szkoleniowca. Wiadomo jednak, że do tej funkcji przymierzanych było trzech kandydatów - Zbigniew Tłuczyński, Piotr Przybecki i Jarosław Cieślikowski.
Ten pierwszy to jeden z najlepszych zawodników w historii tej dyscypliny w Polsce. Grał w Śląsku, występował także w Koronie Kielce oraz niemieckich: VfL Fredenbeck, TuS Nettelstedt, Jahn Duderstadt. Po zakończeniu kariery zawodnika został trenerem i prowadził wszystkie swoje niemieckie kluby, w których grał, a także: TBV Lemgo i Bad Salzuflen.
Doświadczenie z parkietu ma także Przybecki. On również grał w Śląsku, skąd trafił do Iskry Kielce. Potem wyjechał do Niemiec, gdzie bronił barw TV Huettemberg, TUSEM Essen, jednego z najlepszych zespołów w Europie TW Kiel. Grał także w HSG Nordholm-Lingen, a karierę zakończył w ubiegłym roku w barwach TSV Hannover-Burgsdorf. W ubiegłym sezonie był dyrektorem sportowym Pogoni Szczecin.
Jarosława Cieślikowskiego na trenerskiej arenie nie trzeba przedstawiać. Pracował już w Śląsku, ale największy sukces odniósł jako szkoleniowiec Chrobrego Głogów, którą to drużynę doprowadził do wicemistrzostwa Polski w 2008 roku.
AL
