Przy wypełnionej widowni o planach i wprowadzanych już często w życie przedsięwzięciach opowiadały kurator ds. muzyki Agnieszka Franków-Żelazny, dyrektor Chóru Filharmonii Wrocławskiej oraz kurator ds. opery Ewa Michnik, dyrektor Opery Wrocławskiej.
Singing Europe, La Tamborrada i aplikacja na telefon komórkowy
– Muzyka jest chyba najszerszą dziedziną do ogarnięcia, zwłaszcza że chcielibyśmy pokazać wszystko, co kreatywne – przekonywała Agnieszka Franków-Żelazny i dodała, że przyjęto już 130 wypełnionych kart projektów. – Chcielibyśmy zróżnicować wydarzenia na te, które się już we Wrocławiu dzieją i dzięki którym zostaliśmy Europejską Stolicą Kultury oraz na specjalne projekty dedykowane ESK – wyjaśniała kuratorka. W pierwszej kategorii znajdzie się m.in. ponad 20 znanych festiwali, które w 2016 roku doczekają się specjalnych edycji, w drugiej m.in. projekt Singing Europe, kontynuacja zapoczątkowanej we Wrocławiu inicjatywy Śpiewający Wrocław (potem także Śpiewająca Polska). Do wspólnego śpiewu Agnieszka Franków-Żelazny i zaproszony Paul McCreesh spróbują przekonać nawet 10 tysięcy wrocławian!
Sporą widownie zbierze także, z pewnością, bicie gitarowego rekordu Guinessa (jak zawsze 1 maja), dołączyć mają inne europejskie miasta. Ponadto ciekawie zapowiada się Parada Jazzowa (pieczę sprawuje nad nią szef Jazztopadu, Piotr Turkiewicz) przypominająca tą z amerykańskich miast (w planie jest nawet przejazd zespołów jazzowych na ciężarówkach). Specjalny cykl warsztatów Tamborrada włączy młodzież w obchody karnawału w stylu hiszpańskim (La Tamborrada to festiwal z San Sebastian, miasta, które wspólnie z Wrocławiem będzie pełniło rolę Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku). – Będą mieli okazję zapoznać się z kulturą, muzyką, a nawet kuchnią z San Sebastian – wyliczała Agnieszka Franków-Żelazny. Wyjątkową funkcję spełnią festiwale muzyczne, ale i Narodowe Forum Muzyki, które ma być gotowe w 2015 roku.
– Planujemy także działania związane z edukacją – zapowiedziała kuratorka ds. muzyki. – Będą konferencje, szkolenia dla nauczycieli, kursy mistrzowskie, artystyczne. Wśród priorytetów znalazły się także wydarzenia, które wpiszą się trwale w to, co dzieje się w mieście. – Zależy nam na stworzeniu katarynki miejskiej, która nawiązywałaby do legend związanych z Wrocławiem – wyjaśniała Agnieszka Franków-Żelazny. Na liście projektów jest także m.in., specjalna aplikacja na telefon, w ramach której spacer po Wrocławiu będzie rodzajem lekcji historii poświęconej miejscom ważnym i ciekawym. – Jeśli ktoś jeszcze nie dotarł do mnie ze swoim pomysłem, zapraszam – zachęcała na spotkaniu kuratorka.
Zarzuela na Stadionie Wrocław
Z kolei Ewa Michnik jest odpowiedzialna za projekt pod roboczą nazwą Zarzuela nawiązujący do hiszpańskiej tradycji muzycznej.
– Na Zarzuelę składają się śpiew, recytacja poezji albo prozy, taniec ze specjalną choreografią, a nawet sztuka kulinarna – opowiadała podczas spotkania z publicznością. Spektakl, który będzie połączeniem wątków z „Carmen” Georges’a Bizeta z muzyką popularnego kompozytora zarzueli Pablo Sorozabála zgromadzi na scenie, która stanie na Stadionie Wrocław, ok. 500 wykonawców. Realizacji podjął się znany argentyński tenor José Cura.
– Zapoznał się już z możliwościami rozmieszczenia sceny i oświetlenia – informowała Ewa Michnik. Przedsięwzięcie zapowiada się bardzo okazale, udział w nim wezmą w dużej mierze młodzi ludzie (pod koniec tego roku zaczną się przesłuchania zespołów m.in. z domów kultury, które przygotowują się do castingu), będą także profesjonalni śpiewacy oraz orkiestra. Sporą sensacją mogą być konie, które zatańczą hiszpańskie rytmy. – Znaleźliśmy nawet w Polsce, u Pani Karoliny Wajdy, konie, które podobno mają w repertuarze tańce hiszpańskie – przekonywała kurator. Frekwencja powinna być imponująca. – Liczymy, że próbę generalną i spektakl będzie mogło zobaczyć 50 tysięcy osób – wyjaśniała Ewa Michnik.
Mikrogranty dla lokalnych projektów
Krzysztof Maj, szef ESK 2016 i Jarosław Fret, kurator ds. teatru oraz szef Rady Kuratorów oprócz przypomnienia flagowych inwestycji i przedsięwzięć ESK 2016 pochwalili się też nowym i obiecującym programem mikrograntów, który rusza w maju tego roku (kolejne edycje zaplanowano we wrześniu, a potem w styczniu 2015).
– Nazywamy to mikrograntami, bo skala powinna być lokalna – wyjaśniał Jarosław Fret. Pula pieniędzy na każdą z edycji wynosić będzie 30 tysięcy. Maksymalne dofinansowanie na realizację projektu będzie wynosiło do 5 tysięcy złotych. Kwoty mogą być zwiększone, ale dopiero po ustaleniach w czerwcu, kiedy będzie już wiadomo, jaką sumę przyznał Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – Przewidujemy, że mikrogranty otrzyma 20, a najwięcej 30 projektów – zwrócił uwagę Krzysztof Maj. Co będzie brane pod uwagę przy składaniu wniosków? Innowacyjność, wartość ekonomiczna, ale też zaangażowanie w projekt mieszkańców Wrocławia. Opiniować będą nie eksperci z ESK, ale wybrani specjaliści. – Chcemy zaprosić niezależne od naszego biura osoby, całkowicie oddajemy decyzyjność na zewnątrz – podkreślił Krzysztof Maj.
Magdalena Talik