Ma dopiero niecały miesiąc – od początku maja Piękna Helena działa przy Łokietka 6. Jest więc młodziutka, ale już sympatyczna i z wielkimi planami na przyszłość.
Kulinarne specjały
Od wejścia bar kusi kawami, domowymi ciastami i ciastkami, w tym robionymi według własnej receptury brownies, które już wyrastają na specjalność lokalu. Do zjedzenia są też sałatki, śniadania i dwie popisowe potrawy: hemelin (zapiekany camembert, podawany z korniszonami i pieczywem) oraz tapas serwowane z kiełbaską fuet. Jest też danie koronne – czyli Piękna Helena – gruszkowy deser z lodami, migdałami i czekoladą. W przyszłości w menu mają pojawić się też specjalne potrawy dla kobiet w ciąży, karmiących piersią oraz porcje dla dzieci.
Szybka decyzja
Kawiarnia powstała – jak mówi jej właścicielka Maja Żyłajtys-Wrońska – z wielu szczęśliwych zbiegów okoliczności. Maja po urodzeniu dziecka szukała we Wrocławiu lokali, gdzie mogłaby przyjść z niedawno urodzoną córką i nie znajdowała idealnych. Kończył jej się urlop macierzyński. Gdy odkryła z mężem Michałem przetarg na lokal po dawnym sklepie Decobaazar – postanowili zrobić tam coś swojego.
Wygodnie maluchom i ich rodzicom
Dlatego Piękna Helena ma sporo udogodnień dla rodziców z dziećmi. Jest tam osobne pomieszczenie do karmienia piersią i przewijania niemowlaków. Kawiarnia jest przestronna, więc można w niej ustawiać dziecięce wózki. Jest tam też wypełniona ręcznie szytymi pluszakami sala zabaw, nazwana Siedzibą Ptasiego Radia. Przypomina las nocą z taboretami w kształcie muchomorków i półeczkami-pieńkami. Już za parę tygodni pomieszczenie będzie odgrodzone od reszty lokalu przezroczystymi drzwiami. Dzięki temu rodzice będą mieć na oku swoje pociechy, a reszcie gości dzieciaki nie będą przeszkadzać. W Siedzibie Ptasiego Radia mają odbywać się przeróżne muzyczne zajęcia – na przykład gry na instrumentach perkusyjnych, połączone z nauką angielskiego czy elementami plastyki.
Szefowa i inne inspiracje
Prawdziwą szefową kawiarni Wrońscy nazywają zresztą swoją córkę – ponadroczną Helenkę. Lokal po części został nazwany na jej część, ale miało to też związek z muzycznym charakterem miejsca i operetką Offenbacha "Piękna Helena”. Po jej premierze paryscy restauratorzy raczyli gośćmi różnymi potrawami nazwanymi na część dzieła. Jednak na stałe do światowego menu wszedł jedynie gruszkowy deser.
Biznes, sztuka, spotkanie z przyjaciółmi
Piękna Helena gromadzi nie tylko rodziców z dziećmi. Warto zajrzeć tam między innymi z powodu ściany ze sztuką za grosze. Wiszą na niej prace uznanych artystów, które można kupić w przyjaznych cenach, do 200 złotych. Kawiarnię często odwiedzają goście pobliskich hosteli, biznesmeni, wynajmujący biurka w biurze coworkingu CO12, okoliczni mieszkańcy, seniorzy. Różne wydarzenia organizują tam też pracownicy Infopunktu Łokietka 5. Najbliższe już na początku czerwca. To wystawa plakatów w ramach festiwalu Brave.
Joanna Strutyńska