Odwiedź Pawilon Czterech Kopuł w jego urodziny. Wstęp tylko 2 zł

– To był bardzo udany rok. Zrealizowaliśmy kilka ważnych przedsięwzięć artystycznych, które zyskały bardzo dobre opinie nie tylko krytyki, ale przede wszystkim publiczności, która tłumnie odwiedzała nasz Pawilon – cieszy się Barbara Banaś, zastępca dyrektora Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

– Mamy ambicję, by kontynuować naszą opowieść o sztuce współczesnej we współpracy z najlepszymi placówkami polskimi i europejskimi, tak jak było w tym roku z berlińskim Hamburger Bahnhof oraz londyńską MOCA – zapowiada Barbara Banaś, zapraszając nie tylko na niedzielne urodziny Pawilonu Czterech Kopuł, ale do regularnego odwiedzania muzeum przy ul. Wystawowej 1.

Ponad 100 lat wystaw na Wystawowej

Pawilon Czterech Kopuł zaprojektowany został w 1912 r. Hansa Poelziga, znakomitego niemieckiego architekta, wówczas dyrektora Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych i Rzemiosła Artystycznego we Wrocławiu. To jeden z nielicznych ocalałych do dziś wrocławskich obiektów, powstałych z myślą o pełnieniu funkcji wystawienniczych. Gdy go wznoszono, chodziło o przestrzeń do wystawy historycznej, przygotowanej na obchody 100. rocznicy zwycięstwa nad Napoleonem w bitwie pod Lipskiem.

Po wojnie, w 1948 roku, podczas propagandowej Wystawy Ziem Odzyskanych, w salach Pawilonu Czterech Kopuł zagościła z kolei ekspozycja, której celem miało być m.in. ukazanie historycznego prawa Polski do terenów Ziem Zachodnich.

Od 1953 roku budynek stał się domem filmowców z wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych. Przez kilka dekad powstało tu kilkadziesiąt znakomitych filmów, ze słynnym „Rękopisem znalezionym w Saragossie” Wojciecha Jerzego Hasa na czele.

Kilka lat temu Pawilon przekazano Muzeum Narodowemu, z przeznaczeniem na prezentację sztuki współczesnej. W zrewitalizowanym i zmodernizowanym budynku od roku prezentowana jest – jako wystawa stała – jedna z najciekawszych i najbogatszych w kraju kolekcji polskiej sztuki współczesnej. Zwiedzający mogą zobaczyć dzieła m.in. Magdaleny Abakanowicz, Jerzego Beresia, Włodzimierza Borowskiego, Władysława Hasiora, Jana Lebensteina, Tadeusza Kantora, Aliny Szapocznikow, Henryka Stażewskiego czy Jerzego Tchórzewskiego.

Tramwajem do sztuki i inne atrakcje

25 czerwca do Pawilonu Czterech Kopuł będzie można przyjechać (za darmo) zabytkowym tramwajem, który po raz pierwszy ruszy o godz. 11.30 z przystanku pl. Teatralnym i zatrzymując się po drodze na przystankach: Świdnicka, Galeria Dominikańska, Urząd Wojewódzki, pl. Grunwaldzki aż do Hali Stulecia zabierze zwiedzających do Pawilonu Czterech Kopuł. Tramwaj będzie kursował co godzina (ostatni przejazd spod Opery o 16.30).

W niedzielę przez cały dzień wstęp do muzeum będzie kosztował 2 złote, a co 25. osoba odwiedzająca Pawilon Czterech Kopuł otrzyma prezent. Będą też zniżki na zakup wydawnictw Muzeum Narodowego i możliwość podzielenia się pomysłami na „Pawilon Marzeń”. Zwiedzający będą mogli do skrzynek wrzucić karteczki z zapisanymi pomysłami i propozycjami, co chcieliby zobaczyć w Pawilonie, na jakie wystawy, zajęcia i spotkania chętnie przyjdą. Najciekawsza propozycja – możliwa do przygotowania – zostanie zrealizowana i nagrodzona biletem imiennym, ważnym do końca roku.

W dniu pierwszych urodzin zwiedzający będą też mogli wziąć udział w specjalnych wydarzeniach: „Do czterech razy sztuka!” – poświęconemu czterem ikonom polskiej fotografii artystycznej na wystawie „Nowe horyzonty w nowych mediach”. Będzie też „Spotkanie przy dziele sztuki”, czyli wybranym obiekcie z kolekcji polskiej sztuki współczesnej.

82 245 miłośników sztuki

Do piątku, 23 czerwca, Pawilon odwiedziło 82 245 osób. Oglądali trzy wystawy czasowe: „Letnia rezydencja. Kolekcja Marxa gościnnie we Wrocławiu” z dziełami takich artystów, jak Andy Warhol, Robert Rauschenberg czy Anselm Kiefer (ponad 16 tys. zwiedzających), „Nature Morte. Współcześni artyści ożywiają martwą naturę” (przygotowaną we współpracy z MOCA London wystawę zobaczyło prawie 10 tys. osób) oraz trwającą do 6 sierpnia ekspozycję „Nowe horyzonty w nowych mediach – zjawiska sztuki polskiej w latach 1945-1981" (można na niej oglądać dokonania artystów prowadzących eksperymenty w obszarze fotografii m.in. Zbigniewa Dłubaka, Jerzego Lewczyńskiego, Zdzisława Beksińskiego, Natalii LL, Andrzeja Lachowicza czy Józefa Robakowskiego).

Oczywiście, Pawilon Czterech Kopuł to przede wszystkim stała wystawa „Kolekcja sztuki polskiej II połowy XX i XXI w”. Tu możliwości nowych ekspozycji nie zabraknie, gdyż Muzeum Narodowe we Wrocławiu jest właścicielem 20 tys. eksponatów największych artystów sztuki współczesnej, której historia sięga lat 60. XX w. Trzon zbioru stanowią prace takich artystów, jak Magdalena Abakanowicz, Paweł Althamer, Mirosław Bałka, Stanisław Fijałkowski, Władysław Hasior, Tadeusz Kantor, Katarzyna Kozyra, Jan Lebenstein, Jerzy Nowosielski, Alina Szapocznikow. Stale uzupełnianą kolekcję dopełniają pozyskane w ostatnim czasie prace przedstawicieli najmłodszej generacji, m.in. Piotra Janasa i Jakuba Juliana Ziółkowskiego.

„Sami swoi” w Pawilonie

– Już 16 września startujemy z wystawą „Moda i kino. Kostiumy z kultowych filmów z kolekcji CeTA we Wrocławiu”, podczas której zaprezentujemy dziedzictwo naszego sąsiada, czyli niezwykłe zbiory dawnej Wytwórni Filmów Fabularnych, ale nie w kontekście popkulturowym, tylko znaczenia dzieł scenograficznych, rekwizytów i kostiumów jako odniesień zarówno historycznych, jak i współczesnych – zapowiada Barbara Banaś.

Na przygotowywanej właśnie wystawie zobaczymy Wizje Przeszłości, czyli m.in. kostiumy z XVIII wieku (z filmu „Rękopis znaleziony w Saragossie”), z początku XX wieku („Lalka”, „Zmory”, „Z biegiem lat, z biegiem dni”), okresu międzywojennego (m.in. „Strachy”, „Gdziekolwiek jesteś, panie prezydencie”, „Szkatułka z Hongkongu). Obejrzymy też Bohaterów Masowej Wyobraźni („Popiół i diament”, „Czterej pancerni i pies”, „Sami swoi”, „Nie ma mocnych”, „Kochaj albo rzuć”, „Klątwa Doliny Węży”) oraz... Wizje Przyszłości („Na srebrnym globie”, „Test pilota Pirxa”).

– A na przyszły roku planujemy m.in. wystawę przygotowywaną we współpracy z Muzeum Narodowym w Krakowie, na której pokażemy prace słynnej Grupy Krakowskiej oraz szereg wydarzeń i działań performatywnych, które sprawią, że Pawilon będzie przestrzenią, która nie jest tylko miejscem kontemplacji wspaniałej sztuki, ale w której wciąż dużo się dzieje. I zarówno dla wrocławian, jak i naszych gości z kraju i zagranicy stanie się miejscem, którego nie można we Wrocławiu nie odwiedzać – dodaje Barbara Banaś, zapraszając nie tylko na niedzielne urodziny, ale regularnego odwiedzania wrocławskiego Pawilonu Czterech Kopuł.