Wioślarski wicemistrz olimpijski z Pekinu, brązowy medalista mistrzostw świata, wicemistrz Europy, wielokrotny mistrz Polski Paweł Rańda oficjalnie kończy sportową karierę. Z kibicami chce się pożegnać podczas mistrzostw Polski na ergometrze wioślarskim, które 1 lutego odbędą się we Wrocławiu.
– Na tych zawodach dziesięć razy zdobywałem mistrzostwo Polski i biłem rekordy, dlatego uważam, że to najlepsze miejsce, żeby się pożegnać. W żaden inny sposób nie będę mógł podziękować kibicom za to, że byli ze mną na dobre i na złe – mówił wicemistrz olimpijski.
Rańda nie zamierza się jednak całkowicie pożegnać ze sportem ani tym bardziej z wiosłami. Obecnie pełni m.in. funkcję prezesa Otwartych Mistrzostw Wrocławia. – Liczba 36 tys. osób, które wzięły udział w zawodach w 2013 r., zobowiązuje, żeby tę imprezę jeszcze bardziej rozwijać. W nowej edycji skupiamy się na całych rodzinach, a do kalendarium wejdą dwie nowy dyscypliny, kręgle i squash – dodaje.
Z kolei w połowie stycznia Rańda, który od niedawna jest także szefem Akademickiego Klubu Sportowego przy Politechnice Wrocławskiej, poinformował o pomyśle przepłynięcia łodzią wiosłową ok. 170 km z Karlskrony do Łeby lub Władysławowa.
Czteroosobowa załoga popłynie przez Bałtyk specjalnie przygotowaną łódką. Obok wioślarzy jest w niej miejsce dla sternika. Członkiem załogi będzie także srebrny medalista z Pekinu. – Będziemy mieli łódź asekuracyjną, której załoga będzie ubezpieczała zawodników. Przepłynięcie przez morze zajmie nam około trzydziestu godzin – wyjaśnia.
34-letni Paweł Rańda podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2008 r. zdobył srebrny medal w konkurencji czwórek bez sternika wagi lekkiej. Ma także w dorobku dwa brązowe medale mistrzostw świata (z 2005 i 2009 r.) oraz srebrny medal mistrzostw Europy (wywalczony w 2010 r.).
(źródło: sportgame.com.pl)
mic