Ogromny upał i brak Jamala Schultersa nie przeszkodził Panterom po raz kolejny w tym sezonie pokonać drużynę z Poznania. W sezonie zasadniczym wrocławianie rozbili już bowiem Kozły na własnym terenie 45:7, a w Poznaniu było jeszcze lepiej - wygrali 56:0.
Tym razem już w pierwszej kwarcie dwukrotnie przyłożenie zaliczał Dawid Tarczyński, najlepszy skrzydłowy Topligi w 2013 roku. Świetnie grał młody rozgrywający Bartosz Dziedzic, który znajdował partnerów na wolnych pozycjach, a zespół po jego podaniach zdobywał cenne jardy.
Pantery do przerwy prowadziły 19:0 po punktach wspomnianego już Tarczyńskiego, podwyższeniach Dawida Pańczyszyna, safety Roberta Rosołka i przyłożeniu Ozana Habibi Ozcana. W drugiej połowie wynik ustaliło przyłożenie Karola Pełechaty. Podczas nieobecności w składzie Schultersa, bardzo dobrze radził sobie także Deante Battle, który w trudnych momentach w ataku potrafił przebyć z piłką kilka jardów.
Panthers ponownie łatwo wygrali z Kozłami Poznań, bowiem drużyna rywali tylko w pierwszych minutach miała na boisku dość swobody, by odważnie atakować przez środek pola. Później wrocławska defensywa - najlepsza w lidze – wybijała rywalom z głowy próby przebicia się w stronę pola punktowego przeciwników.
SuperFinał Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego z udziałem Panthers Wrocław zostanie rozegrany 2 sierpnia w Gdyni.
SR