Artyści tworzą martwą naturę
Kuratorka wystawy, Małgorzata Santarek, podkreśla, że tytuł wystawy – „Nature morte”, a wcześniej książki Michaela Petry'ego (dyrektora MOCA), jest bardzo istotny. – Wziął się z francuskiego określenia martwej natury, wcześniej funkcjonowało angielskie „still life”, w którym nie eksponowano wątku śmierci – dodaje. – Martwa natura zawsze miała przypominać o śmiertelności, stąd często przedstawiano kwiaty, które zaczynały przekwitać, psujące się powoli jedzenie, albo choćby klepsydrę, z której jednej połowy piasek przesypywał się na drugą – wyjaśnia Michael Petry.
W swoim pasjonującym albumie (ukazał się w Anglii nakładem prestiżowego wydawnictwa Thames & Hudson), dostępnym także na wystawie w Pawilonie Czterech Kopuł dyrektor MOCA prezentuje prace współczesnych artystów, którzy podjęli temat martwej natury.
„Nature morte” – wystawa w Pawilonie Czterech Kopuł
WystawaPawilon Czterech Kopuł
Wystawa inna w każdym mieście
Z książki narodził się pomysł wystawy. Dotychczas podróżowała po Szwecji i Norwegii, do maja obejrzymy ją we Wrocławiu, a potem dzieła wrócą na ekspozycję do Londynu. Poza zbiorami MOCA, w których są prace autorów z całego świata w każdym z krajów, gdzie prezentowana jest „Nature morte” dodaje się także dzieła artystów miejscowych z kolekcji partnera – w tym przypadku Muzeum Narodowego we Wrocławiu. W ten sposób w pawilonie do obejrzenia jest aż 31 artefaktów m.in. Magdaleny Abakanowicz, Aliny Szapocznikow, czy Tadeusza Kantora, a także młodych artystów z wrocławskiej ASP.
Londyńczycy pilotowali wszystkie przygotowania wystawy, do Wrocławia przylecieli zarówno dyrektor MOCA Michael Petry, jak i kurator Roberto Ekholm.
Weekend zamknięcia
Muzeum przygotowało kilka wydarzeń na zakończenie wystawy: rodzinne warsztaty, oprowadzanie z kuratorką oraz wykład.
Warsztaty dla dzieci w Pawilonie Czterech Kopuł: „Przemijająca. Bielawski”
Dla dzieci / Warsztaty / Zajęcia dla dzieciPawilon Czterech Kopuł - Muzeum Narodowe
Oprowadzanie kuratorskie po wystawie „Nature morte. Współcześni artyści ożywiają martwą naturę”
WystawaPawilon Czterech Kopuł - Muzeum Narodowe
„Diamentowa czaszka”, czyli jak współcześni artyści ożywiają martwą naturę – wykład
Wykład / Wystawa / Dla wszystkichPawilon Czterech Kopuł - Muzeum Narodowe
Martą naturę podzielono na wystawie w pięciu głównych blokach tematycznych (jedzenie, flora, fauna, przedmioty domowe i przedmioty związane ze śmiercią). – To nasze współczesne, kuratorskie zainicjowanie dialogu między sztuką dawną i współczesną, bo temat martwej natury wciąż artystów fascynuje – przyznaje kurator Roberto Ekholm.
Czego nie przegapić na wystawie
Na co warto zwrócić uwagę na wystawie? Na fotografię Pera Christiana Browna, który sfotografował norweskich żołnierzy, którzy przybierają barwy ochronne, a za chwilę będą się uczyć zabijać. Na czaszkę z kurzu Paula Hazeltona, bo autor wykonał ją z kurzu uzbieranego we własnym mieszkaniu, argumentując, że sam kurz zawiera ludzki naskórek. Na prace Andrzeja Bielawskiego, na których natura reguluje życie, albo niewielkiego otoczaka Roba Smitha – wcześniej był to spory kamień, ale autor włożył go do koła wodnego o przez 45 dni poddawał ruchowi, wypłukiwaniu wody etc. Intrygująca jest też praca „Małpka Ollie” Petera Jonesa. – Małpa w sztuce była często odzwierciedleniem wewnętrznej bestii, którą należy trzymać na wodzy – opowiada Michael Petry.