Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta ogłosił właśnie przetarg na wykonanie prac diagnostycznych. Na początku września zostanie wyłoniony wykonawca, który - po spełnieniu formalności - kontrolę zacznie w październiku. Powinien ją skończyć do 10. grudnia. Niestety, przez dwa miesiące czekają na nas utrudnienia w ruchu drogowym.
Prace diagnostyczne, które zostaną wykonane na moście Milenijnym, spowodują nieco zamieszania. W czasie ich przeprowadzania wykonawca będzie musiał zając jeden pas ruchu. Sprawdzanie stanu technicznego tak charakterystycznych dla tej przeprawy want, czyli lin stalowych podtrzymujących konstrukcję, musi odbywać się z lądu.
- Przeglądu want nie można zrobić ani z wody ani z powietrza. Można to zrobić tylko z dźwigu dlatego z ruchu trzeba będzie wyłączyć część jednego pasa drogowego - mówi Ewa Mazur ze ZDiUM-u.
Jesienny przegląd będzie miał za zadanie tylko określenie w jakim stanie znajdują się wanty i pylony. Gdyby się okazało, że są one wyeksploatowane ZDiUM rozpisze nowy przetarg, już na właściwy remont.
Jak nas zapewniała Ewa Mazur nie ma niebezpieczeństwa, by wyeksploatowane wanty groziły zawalaniem mostu. Jego konstrukcja została tak przemyślana, by przeprawa stała nawet, gdy zdjęte będą wszystkie liny.
Sprawdzenie stanu technicznego mostu Milenijnego nie jest niczym szczególnym. Wynika to z prawa budowlanego, które mówi o tym, że zarządca powinien okresowo dokonywać przeglądów. Podlegają im wszystkie mosty, kładki i wiadukty znajdujące się w mieście, ale Wrocławianie praktycznie o nich nie wiedzą, gdyż nie trzeba wstrzymywać - jak na Milenijnym - ruchu.
Most Milenijny ma 971 m długości. Wrocławianie mogą po nim jeździć od października 2004 roku.
Piotr Rabiej
