Męskie Granie - jak to się zaczęło
„Męskie Granie” – ten objazdowy doroczny festiwal sponsorowany przez Żywca i intensywnie promowany przez radiową Trójkę – bardzo szybko dorobił się niezłej opinii wśród krytyków i sporej renomy wśród publiczności. A wszystko zaczęło się raptem cztery lata temu.
Pierwszej edycji imprezy (następnej zresztą również) szefował sam Wojciech Waglewski, podczas sześciu koncertów w sześciu różnych miastach bawiło się łącznie ponad 30 tysięcy ludzi, a na poszczególnych scenach wystąpiła czołówka polskiej sceny rockowej (i nie tylko) z takimi tuzami jak Smolik, Maciej Maleńczuk, Pogodno, Voo Voo czy Tomasz Stańko. W kolejnych latach dołączały kolejne gwiazdy (m.in. Lech Janerka, Raz Dwa Trzy, Hey, Czesław Śpiewa, a nawet Acid Drinkers i Dezerter), zmieniali się dyrektorzy artystyczni (w 2012 – Kasia Nosowska), a w eter szły kolejne promujące wydarzenie single (wyróżniał się zwłaszcza ten sprzed dwóch lat pt. „Kobiety nam wybaczą”, nagrany wspólnie przez Waglewskiego, Janerkę, Spiętego, Fisza i Leszka Możdżera, ale i ostatni – „Elektryczny” – również zapada w pamięć). „Męskie Granie” urosło w siłę.
W tym roku odbyły się już koncerty w Sopocie, Krakowie, Poznaniu, Chorzowie i w Warszawie. Przed tradycyjnym finałem w Żywcu (29-go sierpnia) parada muzycznych atrakcji przetoczy się przez nasze miasto. W sobotę, o godz. 17.00 zainteresowani tegoroczną edycją imprezy powinni zgromadzić się na terenie przyległej do Hali Stulecia Pergoli.
Kto zagra we Wrocławiu
Co tam zobaczą? Ano wspomnianych na wstępie Dawida Podsiadłę, Bokkę, Brodkę, Smolika, Illusion (wraz z L.U.C.-em) i Pink Freud, a więc artystów znanych i zupełnie niedawno koncertujących w naszym mieście, co oczywiście nikogo nie powinno zniechęcić do pójścia na koncert, bo taką choćby Bokkę warto oglądać przy każdej nadarzającej się okazji. Oprócz nich zagrają jednak muzycy mniej znani, głodni sukcesu i ciekawi.
Ryba And The Witches mogą spodobać się fanom Depeche Mode i Sisters Of Mercy, Patrick The Pan zrobi wrażenie na miłośnikach alternatywy i amerykańskich songwriterów, Kev Fox przypadnie do gustu miłośnikom akustycznej melancholii, a muzyka Jahiara Azima Iraniego wpadnie w ucho tym, którzy lubują się w dźwiękowej egzotyce. I to koniec line-upu? Skąd.
Na Pergoli wystąpią jeszcze znany i lubiany we Wrocławiu Skubas oraz charyzmatyczny lider Illusion Tomasz „Lipa” Lipnicki. A także Męskie Granie Orkiestra. Czyli supergrupa, w której zagrają... no cóż, chyba wszyscy. Plus Olaf Derriglasoff. I Krzysztof „Zalef” Zalewski.
Bilety - towar deficytowy
O zakupie biletów w Empiku nie ma już co marzyć, ale spóźnialscy powinni bacznie obserwować oficjalny profil imprezy na Facebooku i portale aukcyjne. Co i rusz pojawiają się nowe, nierzadko bardzo atrakcyjne oferty, więc jeszcze nie wszystko stracone.
Przemysław Jurek
