Podopieczni Emila Rajkovića przegrali już trzy ligowe mecze z rzędu, a licząc rozgrywki Pucharu Polski mają na swoim koncie cztery porażki z rzędu. To najgorszy festiwal przegranych w wykonaniu Śląska Wrocław w obecnym sezonie.
Na drodze Śląska stanie w piątek zespół, który w tym roku napsuł już krwi wielu faworytom. Polfarmex z Kamilem Łączyńskim i Kwamainem Mitchellem dwukrotnie bił się jak równy z równym z mistrzem Polski PGE Turowem Zgorzelec. W obu meczach zgorzelczanie zwycięstwo zapewniali sobie dopiero w ostatnich minutach meczu.
Zespół z Kutna równo grał też z wicemistrzem kraju Stelmetem Zielona Góra, Treflem Sopot czy rewelacyjnie spisującą się Rosą Radom. Śląsk z Polfarmexem wygrał w pierwszej rundzie zaledwie pięcioma punktami.
Zanosi się na to, że wrocławianie po raz kolejny mogą mieć problemy z grą pod koszem. Podstawowy środkowy Śląska Aleksandar Mladenović gra w kratkę. W pierwszym meczu przeciwko Polfarmexowi rzucił 13 punktów, ale miał zaledwie jedną zbiórkę. Jego bezpośredni rywal, Kevin Johnson był statystycznym dominatorem z 20 punktami i aż 12 zbiórkami. Teraz w Kutnie jest także występujący przed laty w Śląsku Kevin Fletcher, więc wrocławianom będzie w jeszcze trudniej.
Według nieoficjalnych informacji Śląsk poszukuje już zawodnika, który może wzmocnić strefę podkoszową, ale ktokolwiek by to nie był, na pewno nie będzie w stanie wystąpić w piątkowym meczu.
Spotkanie z Polfarmexem odbędzie się w piątek, 27 lutego, o godzinie 19:00 w Hali Orbita.
Już w piątek gramy z @PolfarmexKutno! Bilety w sprzedaży na KubBilet: http://t.co/ImjXazHaG9 #tblpl #HejŚląsk pic.twitter.com/VaS8iiJK1j
— WKS Śląsk Wrocław (@SlaskW) February 24, 2015