27-letni Gecov jest wychowankiem praskiej Slavii. Już jako młody zawodnik pokazał się ze znakomitej strony. W 2007 roku występując w reprezentacji Czech U-20 zdobył wicemistrzostwo świata podczas turnieju rozegranego w Kanadzie. Warto dodać, że zagrał wówczas we wszystkich 6 meczach jakie Czesi rozegrali na mistrzostwach w 2007 roku. Rok wcześniej był z czeską drużyną w półfinale mistrzostw Europy U-19. Wyczyn ten powtórzył w 2011 roku jako zawodnik kadry U-21. Został wówczas wybrany do najlepszej jedenastki mistrzostw Europy. Ma także na koncie jeden występ w seniorskiej reprezentacji swojego kraju.
W Czechach oprócz Slavii, gdzie jeszcze dwukrotnie wracał bronił barw Kladna i Slovana Liberec. Z tego ostatniego klubu przeszedł do angielskiego Fulham. W tym klubie rozegrał w lidze angielskiej zarówno dwa spotkania, ale zadebiutował akurat przeciwko Liverpoolowi, a jeszcze wcześniej wystąpił na Stamford Bridge w meczu Pucharu Ligi Angielskiej przeciwko Chelsea. W barwach Fulham zagrał także w grupie K Ligi Europy w 2011 roku, gdy jednym z rywali angielskiego klu (oprócz Twente Enschede i Odense BK) była krakowska Wisła.
Z Fulham odszedł do belgijskiego Gentu, by w 2013 roku powrócić do „swojej” Slavii. Przez ostatnie 6 miesięcy grał w Rapidzie Bukareszt, ale po spadku tego klubu z rumuńskiej ekstraklasy zdecydował się nie przedłużać kontraktu.
Teraz będzie zawodnikiem Śląska. – Cieszę się, że trafiłem do Śląska i będę grał na stadionie, na którym czeska reprezentacja wyszła z grupy w finałach Euro 2012. Po tym, jak moja umowa w Rumunii wygasła, kontaktowało się ze mną kilka klubów, między innymi mistrz Bułgarii Ludogorec Razgrad. Zdecydowałem się jednak na Śląsk, bo wiem, że to dobrze poukładany, zorganizowany i mocny sportowo klub. Jestem przekonany, że to najlepszy wybór dla mnie – mówi Gecov.
Zdanie piłkarza podziela jego menedżer Jirzi Mueller, który kontaktował się włodarzami wrocławskiego klubu, ustalając warunki piłkarza. – Dla Marcela to dobre miejsce. Solidny klub – twierdzi Mueller.
Jeden z projektów piłkarza
Nowy zawodnik Śląska odczuwa szczególną więź ze swoim menedżerem. W lutym bieżącego roku wraz z kilkoma znanymi czeskimi piłkarzami bronił Muellera, gdy Czeska Federacja Piłki Nożnej cofnęła mu licencję, bo Mueller nie miał podpisanych umów z piłkarzami, których reprezentował. – Mija już 6 lat i przez cały ten czas Jirzi mnie reprezentuje. Bez umowy! Jestem przekonany, że wzajemne zaufanie, jest w tym przypadku o wiele ważniejsze niż jakiś świstek papieru! Jirzi robisz to dobrze! – bronił publicznie swojego menedżera Gecov.
Piłkarz ma oprócz futbolu jeszcze jedną pasję. Jest nią projektowanie wnętrz mieszkalnych. Przed trzema laty wraz z architektem Vaclavem Dernerem firmę „DELICODE” zajmującą się projektowaniem i aranżacją wnętrz mieszkalnych. Zaprojektował mieszkania dla kilkunastu piłkarzy, m. inn. Utalentowanego czeskiego napastnika Vaclava Kadleca. – Designem i architekturą pasjonuję sęe już od dawna. Oceniam estetykę rzeczy jakimi jesteśmy otoczeni i często zadaję sobie pytanie, dlaczego to nie mogłoby wyglądać lepiej. Mam chyba niezłe oko, dostrzegam detale, na które inni nie zwracają uwagi. Ale nie uważam się za jakiegoś mistrza designu. Twórczy proces urządzania wnętrza jest tym co najbardziej mnie raduje. Oczywiście najpierw zacząłem od swojego mieszkania – śmieje się Gecov.
Projektowanie wnętrz to druga wielka pasja nowego zawodnika Śląska
A wracając do futbolu nowy zawodnik Śląska w Rapidzie miał prawdziwe „wejście smoka”. W pierwszym meczu przeciwko najbardziej utytułowanemu rumuńskiemu klubowi Steaua Bukareszt strzelił gola i mecz zakończył się niespodziewanym zwycięstwem Rapidu 1:0. W polskiej ekstraklasie Gecov zadebiutuje w meczu z Legią Warszawa. Nie mamy nic przeciwko temu, aby w tym spotkaniu powtórzył swój bukareszteński debiut!
