Panie coraz chętniej zajmują się zawodowo prowadzeniem tramwajów i autobusów. Obecnie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne zatrudnia 116 prowadzących płci pięknej, a chętnych ciągle przybywa. Nawet w tej chwili przewoźnik poszukuje motorniczych i kierowców, także kobiet.
Pierwsze kobiety za sterami 40-tonowych tramwajów pojawiły się już w latach 60. XX wieku, za kierownicą autobusów pod koniec lat 90. Jednak były to pojedyncze przypadki. Teraz na 500 motorniczych zatrudnionych w MPK, liczba pań waha się wokół setki. Jeszcze w 2005 roku było ich 81. Kobiet-kierowców w tej chwili jest 17, w 2005 roku była jedna. Dla porównania w Krakowie są zatrudnione 83 motornicze i 29 kierowców płci pięknej.
Dlaczego panie tak chętnie, podejmują się zawodu kojarzonego do tej pory z mężczyznami ? - Zawsze mnie ciągnęło do dużych pojazdów. Myślałam najpierw o autobusie, a ostatecznie zostałam motorniczą. Lubię ludzi, ten zawód daje mi dużo satysfakcji, a każda runda między pętlami jest jedyna w swoim rodzaju. Nie zamieniałabym tej pracy na inną – mówi Beata Wróbel, motornicza MPK, która w tym roku zdobyła tytuł najlepszej motorniczej w Polsce. Wtóruje jej Anna Kazimierczak, która prowadzi tramwaje z zajezdni VI. – W tej pracy ciągle coś się dzieje, krajobraz za oknem się zmienia, nie sposób się nudzić – mówi motornicza. Tylko, jak panie radzą sobie prowadząc tak duże pojazdy? Okazuje się, że są bardziej skupione niż mężczyźni i charakteryzują się większym spokojem, a do tego oczywiście kobiecym wdziękiem i delikatnością. Kwestie techniczne też nie sprawiają im kłopotów. - Kobiety są bardziej uważne i mają więcej cierpliwości niż panowie, a co za tym są bardziej opanowane i mniej podatne na stres – podkreśla Rafał Pszczoliński, inspektor ds. szkoleń z wrocławskiego MPK. - Prowadzą spokojniej, są bardziej pokorne, jeżdżą bardziej asekuracyjnie niż mężczyźni. No i przede wszystkim panie częściej się uśmiechają przez co potrafią rozładować napięcie na drodze – dodaje instruktor.
Motornicze chwalą sobie też pasażerowie. - Miło zobaczyć elegancką i opanowaną, a do tego sympatyczną kobietę, która prowadzi tramwaj – mówi Marcin Kruk, pasażer tramwaju linii 6. - Kobiety u mnie budzą większe zaufanie: są uprzejme, a pasażerów często rozpieszczają szerokim uśmiechem – dodaje. Eksperci od rekrutacji wiążą sympatię do kobiet-motorniczych z tym, że stanowią one ciągle jeszcze pewnego rodzaju egzotykę za sterami tramwaju, czy autobusu. Dodają, że wpływ na ich ilość w danej firmie ma także sytuacja na lokalnym rynku pracy i otwartość pracodawcy. MPK Wrocław także teraz poszukuje motorniczych i kierowców na umowę zlecenie. Szczegóły rekrutacji można znaleźć na stronie www.mpk.wroc.pl