W fazie zasadniczej fantastycznie jeździł Maciej Janowski. „Magic” przeszedł, a w zasadzie przejechał, tę część zawodów jak burza, wygrywając wszystkie 5 biegów i kończąc ją z kompletem 15 punktów. Dopiero w półfinale lepszy był od niego Nicki Pedersen, a w finale przegrał start z kolegą klubowym Woffindenem, a na trzecim okrążeniu minął go Jarosław Hampel. Jednak zdobyte przez wrocławianina 18 punktów pozwoliło mu awansować na siódma lokatę (23 pkt.) w klasyfikacji generalnej, po trzech dotychczas rozegranych turniejach w cyklu Grand Prix.
„Tajski” z kolei był trochę słabszy od Janowskiego w pierwszej fazie turnieju (12 pkt), ale za to pewnie wygrał zarówno półfinał jak i finał tej imprezy. Woffinden także dopisał do swojego dorobku 18 punktów i z 40 „oczkami” na koncie prowadzi w klasyfikacji generalnej wyprzedzając o sześć punktów Duńczyka Nickiego Pedersena i o 9 Hampela.
Na torze „Marketa” w stolicy Czech wystąpili także dwaj kolejni „Spartanie”: Michael Jepsen Jensen i Vaclav Milik. Zarówno jednak Duńczyk jak i Czech nie zaliczą tych zawodów do udanych. Jensen był czternasty z dorobkiem 4 punktów, a Milik – piętnasty (2 pkt.).