Spotkanie było dość jednostronne już od samego początku. Pierwsze przyłożenie w spotkaniu zaliczył Krzysztof Wis, a jeszcze przed przerwą punkty za touchdown zdobyli Wiktor Zięba, dwukrotnie Ryan Tuiasoa oraz Jakub Mazan. Dla tego ostatniego była to pierwsza zdobycz w barwach Panthers - Mazan dołączył do mistrzów Polski jako lider Seahawks Gdynia po zakończeniu sezonu 2019.
Do przerwy było 34:0 i właściwie wszystko było już jasne w kwestii ostatecznego wyniku. Zgromadzeni na trybunach fani (a było ich całkiem sporo - co ważne, wszyscy zachowywali zasady reżimu sanitarnego) mogli zastanawiać się jedynie jakim wynikiem zakończy się sobotnie spotkanie.
Po zmianie stron kolejne przyłożenia zaliczyli Wiktor Zięba, Tomasz Kiszka i Damian Kwiatkowski, a całe spotkanie zakończyło się wynikiem 62:0.
Przed wrocławianami teraz dwie potyczki w rundzie zasadniczej - 10 października, znów na Stadionie Olimpijskim, podejmą Bydgoszcz Archers, a tydzień później pojadą do dalekiego Białegostoku, by tam zmierzyć się z Lowlanders. Półfinały zaplanowane są na 31 października i 1 listopada, a wielki finał pandemicznego sezonu - 14 listopada.
Panthers Wrocław - Warsaw Mets 62:0 (34:0)