Bezpieczeństwo
Opady śniegu i deszczu oznaczają śliską nawierzchnię, a to z kolei wpływa na wydłużenie drogi hamowania i bezpieczeństwo. – Przygotowania do zimy należy rozpocząć od skontrolowania układu hamulcowego i zawieszenia. Wybite amortyzatory, sworznie czy wahacze powodują, że nasze auto jest bardziej podatne na poślizg – zaznacza Krzysztof Polański mechanik z Fans Cars.
Dodatkowo warto sprawdzić bieżnik opon. Zdaniem fachowców powinien on mieć on co najmniej 5 milimetrów głębokości.
Akumulator i elektryka
Akumulator to element samochodu, który szybko się zużywa. Po czterech latach należy go wymienić. W przeciwnym razie w czasie mrozów możemy nie odpalić auta.
– Warto skontrolować także alternator, który odpowiada za napięcie ładowania. Nawet najlepszy akumulator się wyczerpie, gdy to urządzenie jest niesprawne. Należy sprawdzić napięcie paska klinowego. W samochodach z silnikiem Diesla trzeba zwrócić uwagę na świece żarowe – wylicza Krzysztof Polański.
Dodatkowo warto sprawdzić stan instalacji elektrycznej w celu wyeliminowania spięcia lub przebicia, które mogą doprowadzić do rozładowania akumulatora. Można też skontrolować cewki zapłonowe, zminimalizuje to bowiem prawdopodobieństwo nieodpalenia samochodu podczas mrozów.
Płyny i paliwo
Na paliwo powinni zwrócić uwagę zwłaszcza użytkownicy samochodów z silnikiem Diesla. W oleju napędowym bez specjalnych dodatków podczas 0 stopni Celsjusza wytrąca się parafina, która może zablokować filtr paliwa, a w gorszym przypadku uszkodzić wtryskiwacze czy nawet silnik. Jesienią na stacjach paliw występuje olej napędowy tzw. przejściowy z mniejszą ilością płynu, który zapobiega wytrącaniu parafiny. Tankując, można zapytać, jaki olej napędowy proponuje stacja i w jakiej temperaturze on zgęstnieje. Dodatkowo można kupić specjalny płyn i dolać go na własną rękę.
– Co roku mam takie przypadki, że zamarzło komuś paliwo. W większości sytuacji wystarczy, że auto postoi w ciepłym warsztacie, wymienię filtr paliwa i samochód nadaje się do dalszej jazdy. Tylko do warsztatu trafia ono na holu czy lawecie, a po co komu takie przygody? Warto o tym pomyśleć i dolać płyn wcześniej. Dostępny on jest na każdej stacji i w sklepach motoryzacyjnych – mówi Krzysztof Polański.
Przed zimą należy sprawdzić płyn chłodniczy. Należy go zmieniać co 5 lat. Jeśli dolaliśmy latem wody musimy kupić koncentrat i uzupełnić nim układ chłodzenia. Dzięki temu płyn nie zamarznie. Jeśli nie jesteśmy pewni przy jakiej temperaturze zamarznie nam czynnik chłodzący możemy to sprawdzić w warsztacie.
Wnętrze, akcesoria i porady
Przed zimą należy wymienić pióra wycieraczek, jeśli tego nie zrobimy, narażamy się nawet na utratę dowodu rejestracyjnego podczas kontroli drogowej. Bo zużyte wycieraczki zamazują szybę, a to jest niebezpieczne.
Jeśli parują nam szyby, trzeba kupić nowy filtr przeciwpyłkowy, tzw. kabinowy. Należy także pozbyć się źródeł wilgoci np. materiałowych dywaników. Można także starym taksówkarskim sposobem wysypać na podłodze auta żwirek do kociej kuwety. Wciągnie on wodę i doraźnie poprawi sytuację. Potem łatwo go zebrać odkurzaczem czy miotełką.
– W mojej opinii nie należy myć auta zimą. Bo woda może nam uszkodzić lakier, klamki, zamki i uszczelki w drzwiach. Te ostatnie warto zabezpieczyć silikonowym płynem. Nie należy włączać wycieraczek, kiedy mamy nieodśnieżoną szybę, to grozi awarią silniczka i uszkodzeniem prowadnic, a takie naprawy są drogie w usunięciu – ostrzega Krzysztof Polański.
Warto kupić skrobaczkę do szyb i miotełkę do śniegu. W bagażniku można wozić kable do podawania impulsu do akumulatora.
Pamiętajmy – samochód zimą nagrzewa się dłużej. Zanim nie osiągnie on temperatury roboczej, należy jechać spokojnie, nie przekraczając 2,5 tys. obrotów. Nie stosując się do tej zasady narażamy się na awarię silnika, turbosprężarki i wysokie spalanie.
Przeczytaj o wymianie sezonowej opon na zimowe.
Miłosz Turowski
