Czego można się spodziewać? Przede wszystkim muzyki karnatyckiej (czyli południowoindyjskiej, na północy preferowany jest styl hindustiański), ale cała improwizacja rozwijać się będzie w radze, jednej z najbardziej wysublimowanych typów melodii, tonu. To ragi, które służą jako preludium do improwizowania bywają tym, co zachwyca przybyszów z innych części świata w tej kulturze muzycznej. Zwłaszcza że samo improwizowanie może trwać godzinami (bywały koncerty trwające nawet po sześć godzin). We Wrocławiu raczej zdążymy wrócić przed północą do domu (początek występu o 20.00), ale za sprawą wyjątkowych artystów, którzy przywieźli ze sobą tradycyjne indyjskie instrumenty możemy rozsmakować się w nowych brzmieniach. Zwłaszcza że w projekcie Saagara muzycy z Bangalore (jedno z największych miast Indii z ponad ośmiomilionową populacją) Giridhar Udupa, Bharghava Halambi i K Raja nie obawiają się eksperymentować, a ich współpraca z Wacławem Zimpelem zapowiada się naprawdę ciekawie. Nie zabraknie nie tylko muzyki indyjskiej, ale i jazzu, co jest tylko dowodem na to, że muzyka jest językiem uniwersalnym.
Początek koncertu o 20.00. Bilety kosztują 20 zł i 30 zł.
Magdalena Talik