wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

2°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 03:55

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Impel minimalnie gorszy od mistrza

Impel Wrocław przegrał z aktualnym mistrzem kraju Chemikiem Police 2:3 w 9 kolejce Orlen Ligi. Wrocławianki prowadziły już dwa do jednego, by ostatecznie przegrać w tie-break’u. Chemik nadal pozostaje niepokonany w tym sezonie.

Reklama

Początek spotkania w Policach w pełni przypominał starcie dwóch medalistów mistrzostw Polski. Oba zespoły prowadziły długie i wyrównane wymiany, a zdobycie każdego punktu wiązało się z zostawieniem na parkiecie dużej ilości sił. W połowie seta gospodynie zaczęły odskakiwać z wynikiem. Dobrze dysponowana od początku Jagiełło notowała ataki na wysokim procencie skuteczności. Ciekawa walka toczyła się pod siatką, gdzie w bloku rywalizowały Kąkolewska i Veljković. Po dwóch z rzędu zablokowanych akcjach Natalii Mędrzyk gra siatkarek z Wrocławia nieco się posypała. To, w połączeniu z rozkręcającą się Zaroślińską po stronie Chemika skutkowało powiększaniem przewagi. Impelki nie były w stanie dojść przeciwniczek. Te miały małe problemy w końcówce, gdzie udało im się wykorzystać dopiero czwartą piłkę setową. 25:20 i 1:0 dla zespołu z Polic.

W drugą partię Impelki weszły z wielką furią, wyraźnie podrażnione tym, co się stało na początku meczu. Agnieszka Kąkolewska posłała rywalkom dwa asy serwisowe pod rząd, skuteczny atak po prostej dołożyła Megan Courtney i przy stanie 4:0 dla wrocławianek trener gospodarzy zdecydował się poprosić o przerwę. To jednak nie pomogło jego zawodniczkom, swój serial punktowy kontynuowały siatkarki Impelu i dopiero Aleksandra Jagiełło przełamała niemoc gospodarzy dając im pierwszy punkt przy stanie 6:0. Jednak to Impelki dalej grały w tym secie jak natchnione. Wszędobylska Courtney zdobywała punkty zarówno spod siatki jak i z pola serwisowego. Dobrze funkcjonował blok złożony z duetu Ptak-Kąkolewska. Po jednym z uderzeń tej pierwszej przewaga siatkarek Solarewicza urosła do dziesięciu punktów (18:8) i tylko kataklizm mógł im odebrać zwycięstwo. Gospodynie próbowały jeszcze reagować, udało im się zdobyć cztery „oczka” bez odpowiedzi rywalek, ale wtedy siatkarski gwóźdź wbity przez Kąkolewską i zaskakujący punkt z drugiej piłki Hancock wprowadziły ponownie spokój w szeregi Impelu. Decydujący cios wyprowadziła Courtney kończąc seta wynikiem 25:18 dla swojej ekipy.

Regulaminowa, 10-minutowa przerwa po dwóch setach wyraźnie wybiła zawodniczki obu ekip z rytmu. Na początku trzeciej odsłony więcej było błędów po obu stronach aniżeli składnych akcji. Szybciej otrząsnęły się Impelki i od wyniku 3:3 zdobyły cztery oczka z rzędu uciekając Chemikowi. Mocną stroną gości była dziś zagrywka. Po dwa asy serwisowe z rzędu zanotowały Kossanyiova i Hancock. Dzięki temu w połowie seta mieliśmy wynik 12:5 dla przyjezdnych. Po delikatnej zadyszce wrocławianek, za sprawą Weblińskiej i Zaroślińskiej gospodynie zmniejszyły stratę do trzech oczek, ale wtedy znów dały o sobie znać Kossanyiova i Konieczna rozmontowując obronę przeciwnika mocnymi atakami. 23 minuty wystarczyły, aby podopieczne Marka Solarewicza zamknęły seta. Grając z polotem i fantazją pod siatką Impelki ograły w trzecim secie Mistrza Polski 25:19 i już tylko jedna partia dzieliła ich od wywiezienia cennych punktów z trudnego terenu.

Siatkarska wojna rozpętała się w Policach w czwartym secie. Gospodynie, którym przed oczami stanęło widmo pierwszej przegranej w sezonie, dążyły do doprowadzenia do tie-break’a. Akcje punkt za punkt toczyły się do stanu 9:9, wtedy bezbłędna a ataku Zaroślińska wraz ze środkowymi Veljković i Bednarek-Kaszą doprowadziły do stanu 12:9 dla Chemika. Ta trzypunktowa przewaga utrzymała się aż do wyniku 19:16, gdy ponownie dały o sobie znać Kossanyiova i Courtney doprowadzając do remisu. Zaciętą końcówkę wrocławianki przegrały na własne życzenie. Przy piłce setowej dla Chemika, będąca w polu zagrywki Kossanyiova zepsuła serwis, dając zwycięstwo w partii gospodarzom 25:23.

Po przegranej czwartej partii Impelki źle weszły w tie-break szybko dając odjechać Chemikowi. Zespół do walki próbowała jeszcze poderwać Hancock najpierw punktując skutecznie z drugiej piłki, a w kolejnej akcji stawiając szczelny blok. W tym momencie było 7:6 dla gospodarzy, ale szanse na zaciętą końcówkę malały z każdą kolejną piłką. Bednarek-Kasza i Zaroślińska praktycznie we dwie zdecydowały o losach spotkania. Chemik Police zwyciężył w piątym secie 15:9 i w całym meczu 3:2.

Chemik Police - Impel Wrocław 3:2 (25:20, 18:25, 19:25, 25:23, 15:9)

Chemik: Bełcik, Smarzek, Jagieło, Veljković, Gajgał-Anioł, Zaroślińska, Krzos (libero) oraz Wołosz, Blagojević, Bednarek-Kasza, Montano

Impel: Hancock, Mędrzyk, Courtney, Kąkolewska, Ptak, Konieczna, Sawicki (libero) oraz Kossanyiova, Sikorska

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl