Po pozyskaniu Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty, pozyskano także jej byłą klubową koleżankę Włoszkę posiadającą także obywatelstwo argentyńskie Carolinę Costagrande i świetną polską rozgrywającą Milenę Radecką.
- Powiedzmy sobie jasno, że nie tylko nasz nowy trener Nicola Negro, ale też Katarzyna Skowrońska-Dolata miała swój udział w tym, że Costagrande dołączyła do naszej drużyny. Praktycznie na drugi dzień Kaśka zaczęła wysyłać Carolinie zdjęcia z wrocławskiego Rynku - mówi prezes wrocławskiego klubu Jacek Grabowski. To bardzo dobre znajome na boisku i w życiu prywatnym. Znają się ze wspólnych występów we Włoszech (Scavolini) i w Chinach (Evergrande Volleyball). Łącznie rozegrały razem pięć sezonów.
Przebojem jest także transfer Radeckiej. - Wiemy, jak bardzo kibice chcieli zobaczyć na wrocławskich parkietach tak świetną zawodniczkę jaką jest Milena. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby tak było. Dzięki temu dzisiaj możemy powitać tę siatkarkę we Wrocławiu! – cieszy się Grabowski.
Zadowolona z podpisania rocznej umowy z wrocławskim klubem jest także sama zawodniczka. - Bardzo się cieszę, że w przyszłym sezonie zagram w drużynie Impelu Wrocław i w Orlen Lidze. Prezesi klubu nie musieli mnie długo przekonywać, bo projekt, który mi przedstawili jest bardzo ambitny i zakłada walkę o najwyższe cele. Nie bez znaczenia było też to, że po trzech sezonach grania za granicą, wszyscy bliscy mojemu sercu będą tak blisko i będę mogła się z nimi często spotykać. Niejednokrotnie miałam okazję być we Wrocławiu, uwielbiam atmosferę tego miasta – jest jednym z najpiękniejszych w naszym kraju, dlatego tym bardziej bardzo się cieszę, że będę mogła spędzić tutaj najbliższy sezon – przekonuje Radecka.
Dodajmy jeszcze, że wcześniej do wrocławskiego klubu przyszła także Czeszka Andrea Kossanyiova, pozyskano także dwie młode siatkarki: przyjmującą Karolinę Piślę i środkową Aleksandrę Sikorską, umowę przedłużyła znakomita polska libero Agata Sawicka, podobnie jak jej koleżanki Monika Ptak i Agnieszka Kąkolewska, a ważny kontrakt ma nadal Magdalena Gryka. W ten sposób w krótkim czasie wrocławski klub ma już w kadrze 11 zawodniczek, a zamierza dokonać jeszcze dwóch znaczących transferów na pozycje przyjmującej i atakującej. Najprawdopodobniej w zespole zostanie także kapitan z poprzedniego sezonu Joanna Kaczor. .Przed wrocławiankami zresztą nie tylko walka o mistrzostwo Polski, ale także drugi rok z rzędu występy w Lidze Mistrzyń. Wrocławski klub otrzymał „dziką kartę” na udział w tych rozgrywkach i będzie w nich trzecim reprezentantem Polski obok Chemika Police i Atomu Sopot. - To docenienie potencjału Orlen Ligi. Dzięki „dzikiej karcie” dla Impelu Wrocław w Lidze Mistrzyń w sezonie 2015/2016 zagrają aż trzy żeńskie zespołu z Polski! Dziękujemy również za docenienie naszych starań w budowę silnego zespołu we Wrocławiu. „Dzika karta” jest dowodem na to, że ciągle idziemy w dobrym kierunku – nie ukrywa swojego zadowolenia Grabowski.Andrzej Lewandowski