Halla jest kompozytorką i autorką tekstów, gra z ujmującą prostotą zaaranżowane piosenki – wystarczą jej gitara, mandolina, harfa, kalimba i tamburyn, w wersji live tylko gitara – a śpiewa je pięknym, aksamitnym i ciepłym głosem. Potrafi zachwycić każdego, nie tylko tych, którzy muzyką z Isalndii interesują się szczególnie (są tacy!). W swoim dorobku ma dwie epki wydane własnym sumptem („Tip Tap” i „When I Go”), jesienią zeszłego roku debiutowała natomiast pełnometrażowym albumem pt. „The Bridge”. Wydanym, co ciekawe, w Polsce – przez firmę Borówka Music, dla której nagrywa m.in. Peter J. Birch.
Halla hipnotyzuje i wzrusza
Jeśli album „The Bridge” zauważono, pisano o nim wyłącznie dobrze. Na przykład tak: „Halla mnie zauroczyła. Ma przyjemny, delikatny głos. Poczułem się, jakbym słuchał przyjaciółki, albo gdybym zgubił się w lesie i miał za nim iść. Pewny, że gdziekolwiek mnie prowadzi – będę bezpieczny.” - to Marcin Wójcik z portalu Koziolkuj.pl. Albo tak: „»The Bridge« jest jednym z tych albumów, po przesłuchaniu którego nie da się z łatwością przejść do świata rzeczywistego.” To z kolei Konrad Olejnik z portalu RockMagazyn.pl. Lub: „Artystka hipnotyzuje i wzrusza szczerymi prostymi dźwiękami, uroczymi melodiami i nastrojowym, intymnym klimatem, ale także ciszą, z której wydobywa prawdziwe emocje. W jej śpiewaniu zawarta jest prawda i to jest jej główna siła jako wykonawcy.” To opinia Marcina K. z portalu Muzyka Islandzka.
Między Kamienną Górą a Zdunami
Halla Nordfjord jest w Polsce popularna – choć wciąż jeszcze nie tak, jak na to zasługuje – bo odwiedza nas regularnie i od lat. Majowa trasa to jej bodaj ósma wizyta w naszym kraju. Gra wszędzie, w dużych miastach i w tych bardzo małych (do Wrocławia przyjedzie dzień po koncercie w Kamiennej Górze i dzień przed koncertem w... Zdunach koło Krotoszyna). Lubi Polskę, wydała tu płytę, ma tu swoich zdeklarowanych fanów. I wy też możecie nimi zostać. Wystarczy pójść na jej koncert.
Bilety: 15 zł - w punktach sprzedaży, 20 zł - w dniu koncertu