- Radosław Sikorski jest jednym z głównych myślicieli, autorem strategii transatlantyckiej – tak Frederik Kempe, Prezydent Atlantic Council, zapowiadał wystąpienie ustępującego Marszałka Sejmu. Radosław Sikorski rozpoczął od podziękowań za współpracę m.in. dla Ambasadora USA w Warszawie Stephena Mulla, który przed dwoma dniami zakończył swoją misję. Mówił o konieczności silnego przywództwa sojuszu transatlantyckiego. Jednym z warunków tego procesu jest trzymanie się razem państw Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. – Mogę zapewnić, że po jesiennych wyborach, Polska zostanie krajem przewodzącym jeśli chodzi o nakłady na wojsko w Europie – akcentował Radosław Sikorski.
Pytany o rady dla nowego prezydenta USA, polski polityk mówił, że pomocna byłaby zmiana rozlokowania sił amerykańskich w Europie, aby znalazły się tam, gdzie zagrożenie jest największe, czyli w krajach Europy Środkowej i Wschodniej. – To wpłynie na ocenę wiarygodności Stanów Zjednoczonych jako sojusznika, także w innych częściach świata. Poza tym musimy odzyskać szacunek prezydenta Putina. Przekonać go, że granice NATO będą bronione. Nie zdziwiłbym się, gdyby w jego otoczeniu byli ludzie twierdzący, że wojna hybrydowa na przykład na Litwie, także jest możliwe.
Radosław Sikorski, tak jak inni piątkowi uczestnicy piątkowych sesji, podkreślił, że najważniejszym czynnikiem, który pozwoli stawić czoła zagrożeniom, jest współdziałanie i jednomyślność Europy. – Jak działają pojedyncze kraje było widać w Libii. Dzisiaj ponosimy skutki tamtej porażki. Musimy wziąć odpowiedzialność jako Europa, poszczególne kraje w skali świata są za małe by działać w pojedynkę – mówił.
Wrocław Global Forum jest współfinansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.