Od poniedziałku, 4 sierpnia, pacjenci z niedowładem nóg ze Szpitala im. Marciniaka na ul. Traugutta odbywają wyjątkową rehabilitację – przy pomocy jednego z dwóch dostępnych w Polsce egzoszkieletów EKSO GT, po raz pierwszy od dawna stają na nogi i krok po kroku przemierzają szpitalne korytarze.
Wrocław jest jednym z dziewięciu miast w Polsce, do których zawitał projekt EKSO, czyli egzoszkielet.
- To niesamowite, że po 18 latach stoję i moge wreszcie widzieć wszystko z góry - cieszył się Ryszard Śmigielski, gdy tylko wstał z krzesła i przeszedł kilka kroków w egzoszkielecie. Asekurował go rehabilitant. Pan Ryszard jest jednym z dwóch pacjentów, którzy dziś prezentowali naukę chodzenia dzięki egzoszkieletowi. Ryszard Śmiegielski nIe ukrywał, że po pierwszym spacerze był jednak troche zmęczony. Urządzenie waży 22 kg i może być wykorzystywane do rehabilitacji pacjentów z uszkodzonym rdzeniem kręgowym, po udarach mózgu czy z zanikiem mięśni.
- To rewolucja jesli chodzi o metodę rehabilitację - podkreśla Janusz Franczyk, prezes firmy Technomex, która sprowadziła z USA egzoszkielety.
W każdym z odwiedzanych miast rehabilitanci Projektu Ekso przez tydzień pracują z różnymi pacjentami, których łączy jedno: nie mogą chodzić.
Wrażenia, które odczuwają podczas ćwiczeń, nazywają niesamowitymi. Po treningach chodzenia znikają różne dodatkowe dolegliwości związane z unieruchomieniem dolnych partii ciała, jak bóle czy obrzęki. Jest też więcej zalet. Poprawia się krążenie, perystaltyka jelit i - co bardzo ważne - samopoczucie pacjenta.
Według ekspertów jest to zupełnie nowa jakość w rehabilitacji. – Na rynku istnieją różne urządzenia umożliwiające pionizację pacjentów czy nawet przemieszczanie się, jednak żadne tak jak Ekso GT nie umożliwia chodu tak bardzo zbliżonego do naturalnego – wyjaśnia Krzysztof Cygoń, który reprezentuje organizatora Projektu EKSO.
Urządzenie na razie na stałe dostepne jest jedynie w Gliwicach, w ośrodku Fizjofit. Drugi egzoszkielet jeździ po Polsce. W zależności od modelu urządzenie kosztuje od 110 do 150 tys. dolarów.
Elg
Zdjęcia Miłosz Turowski