wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

6°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: dobra

Dane z godz. 11:00

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Deicide: klasycy death metalu w Alibi

To ostatni porządny metalowy koncert w tym roku. Po niecałych dwóch latach od poprzedniej wizyty (w nieistniejącym już klubie Madness) do Wrocławia ponownie przybywa legenda amerykańskiego death metalu – dowodzona przez Glena Bentona formacja Deicide. W piątek (19 grudnia) zagra w klubie Alibi, a jej występ poprzedzą kapele Sawthis i Svart Crown. Początek imprezy o godz. 19.

Reklama

Krótko, brutalnie, na temat

Określenie Deicide mianem legendy nie jest w żadnej mierze przesadzone. To zespół, który – wraz z Morbid Angel, Death, Napalm Death, Obituary czy Autopsy – kładł podwaliny pod gatunek i który na początku lat 90-tych wywarł ogromny wpływ na rzesze młodych kapel.

Grupa powstała w roku 1987 w składzie, który przetrwał niemal 20 lat: Glen Benton (bas i wokal), Steve Asheim (perkusja) i bracia Eric i Brian Hoffmanowie (gitary).

Zaczynali jako Amon, ale pierwszą płytę wydali już jako Deicide (i tak samo też ją zatytułowali). Album ukazał się w 1990 roku nakładem wytwórni Roadrunner i od razu zdefiniował styl kapeli: krótkie, niezwykle intensywne utwory, tyleż szybkie co brutalne, a przy tym dość proste i momentami – jak na death metal – chwytliwe, okraszone bezkompromisowymi, bluźnierczymi, zdecydowanie antychrześcijańskimi  tekstami Bentona. Zażarło. I żarło jeszcze przez mniej więcej trzy albumy: następny z kolei „Legion” (1992), „Once Upon The Cross” (1995) i „Serpents Of The Light” (1997). Potem było już zdecydowanie gorzej.

Gorzej, ale i tak nieźle

Deicide od mocno krytykowanego albumu „In Torment In Hell” (2000) regularnie nagrywa mniej więcej tę samą muzykę, co na początku kariery, ale ze zdecydowanie mniejszą pasją. Nawet jeśli po odejściu w 2004 roku braci Hoffmanów w kompozycjach grupy (głównie za sprawą zwerbowanego z Iced Earth Ralpha Santolli) pojawiły się melodyjne zagrywki gitarowe, nie doszło jednak do żadnej większej stylistycznej rewolucji i Deicide ze zmiennym szczęściem porusza się w kręgu tej samej stylistyki co 20 lat temu. Kolejne płyty dostają średnio entuzjastyczne recenzje, a Glen Benton stopniowo traci swój diaboliczny charme i przez niektórych fanów ciężkiego grania bywa już – niestety – traktowany z pobłażaniem.

Czasy chwały Deicide zapewne minęły bezpowrotnie, ale mimo wszystko to wciąż bardzo sprawna machina koncertowa, a jej występu żaden szanujący się fan death metalu nie może przegapić. Tym bardziej, że oprócz kawałków z promowanej właśnie płyty „In The Minds Of Evil” (przez krytykę i fanów dość zgodnie uznanej za najlepszą płytę Deicide od lat) Benton z kolegami wykonają zestaw nieśmiertelnych klasyków, na czele z takimi numerami jak „Children Of The Underworld”, „Trifixion”, „Dead But Dreaming” czy „Lunatic Of God's Creation”. Będzie dobrze.      

Bilety: 65zł (tylko pwevents.pl), 75zł (w przedsprzedaż) i 85zł (w dniu koncertu) 

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl